Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z "Financial Times" zapowiedział, że będzie bronił stanowiska polskiego rządu, jeśli Bruksela rozpocznie "trzecią wojnę światową", wstrzymując Polsce wypłatę funduszy w związku ze sporem o praworządność. Premier oskarżył Unię Europejską o stawianie polskim władzom żądań "z pistoletem przystawionym do głowy". Wezwał Brukselę do wycofania gróźb sankcji prawnych i finansowych, jeśli chce ona rozwiązać kryzys związany z praworządnością.
Czytaj więcej
Po szarży w Parlamencie Europejskim i próbie szantażowania Macrona spotkaniem z Le Pen, premier prowokacyjnym wywiadem dla „Financial Times" kontynuuje strategię siłowego rozwiązania sporu o praworządność.
- Jeśli ktoś będzie nas atakował w sposób zupełnie niesprawiedliwy, będziemy się bronić w każdy możliwy sposób - mówił w "Financial Times" premier. - Czujemy, że to jest już dyskryminujące podejście (Brukseli). Ale jeżeli sytuacja się pogorszy, będziemy musieli przemyśleć naszą strategię - zapowiedział Morawiecki.
Słowa Morawieckiego skomentował m.in. premier Belgii, - Premier Morawiecki igra z ogniem prowadząc wojnę z europejskimi kolegami na użytek polityki wewnętrznej - mówił Alexander De Croo. By wyrazić protest przeciwko tej wypowiedzi polski MSZ wezwał ambasadora Belgii w Polsce.
Komisja Europejska domaga się od Polski, by ta wstrzymała funkcjonowanie Izby Dyscyplinarnej SN (zgodnie z wyrokiem TSUE), przywróciła niezawisłość sądów i przywróciła do pracy zawieszonych przez Izbę Dyscyplinarną sędziów. Polski rząd zapowiada likwidację Izby Dyscyplinarnej nie wskazuje jednak terminu, w którym tego dokona. Likwidacja Izby Dyscyplinarnej SN ma być elementem większej reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce.