Aby Wróblewski został rzecznikiem praw obywatelskich jego kandydaturę musi poprzeć jeszcze Senat.
- W najbliższych dniach skieruje pismo do marszałka (Senatu Tomasza) Grodzkiego z prośbą o spotkanie - zapowiedział Wróblewski.
- Skieruje też takie pismo do wszystkich klubów i kół senackich - dodał.
- Będę się starał zwrócić uwagę wszystkich senatorów, że w interesie Polski jest przełamanie pata związanego z wielomiesięcznymi problemami z osiągnięciem porozumienia (ws. wyboru rzecznika) - mówił Wróblewski.
- Postaram się przedstawić takie zasady, reguły, które mogą być przyjęte przez wszystkich. Jestem otwarty na ich uzupełnienie ze strony opozycji - dodał.
- Będę przekonywał, że jestem w stanie być osobą niezależną - podkreślił Wróblewski przekonując, że w przy podejmowaniu najważniejszych decyzji w dotychczasowej karierze politycznej wykazywał się niezależnością.
- Gdy zostaną rzecznikiem będę mówił wyłącznie językiem konstytucji i ustaw - zapowiedział Wróblewski.
- Zamierzam opuścić polityczną agorę i nie angażować się w spory ideologiczne - dodał.
- Jeśli widzę dla siebie dodatkową rolę, jest to budowanie mostów - mówił też poseł PiS.
Mówiąc o swoich priorytetach Wróblewski stwierdził, że będą nimi - po pierwsze "prawa osób najsłabszych: chorych, niepełnosprawnych, (...) bezdomnych, kobiet dyskryminowanych płacowo, ale też samotnych ojców, którym utrudnia się kontakt z dziećmi".
- Druga duża grupa to sprawy polskiej wsi, prawa mieszkańców wsi. Trzeci obszar to najstarsze wolności: prawa rodziny, rodziców, wolność religijna. I ostatni obszar to klasyczne wolności liberalne: wolność słowa, własność, wolność prowadzenia działalności gospodarczej - wyliczał Wróblewski.
Roczny dostęp do treści rp.pl za pół ceny