Parlamentarny zespół ds. zbadania katastrofy smoleńskiej, który przed kilkoma dniami powołali posłowie PiS, choć formalnie nie ma takich uprawnień, będzie chciał przesłuchać m.in. premiera Donalda Tuska – dowiedziała się „Rz”.
– Zespół lada dzień zacznie funkcjonować i będziemy chcieli, by różne osoby, które mają wiedzę na temat sprawy, przyszły i podzieliły się nią z posłami – mówi poseł Mariusz Błaszczak, rzecznik Klubu PiS.
W kuluarach klubu mówi się, że prace zespołu, w którym dominować będą posłowie PiS (bo jak dotąd formalnie żaden z posłów koalicji PO – PSL nie zgłosił chęci udziału w nim), mają być mocnym atutem w „wojnie o katastrofę smoleńską”. Ta wybuchła po wywiadzie udzielonym przez Jarosława Kaczyńskiego tygodnikowi „Gazeta Polska”.
[srodtytul]Atak w tygodniku[/srodtytul]
Prezes PiS w ostrych słowach opowiedział o tym, co wydarzyło się w pierwszych godzinach po katastrofie. Zarzucił Tuskowi, że ten ścigał się z nim w drodze do Smoleńska, że nie zadbał o poszanowanie przez stronę rosyjską zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego.