Bronisław Komorowski spotkał się w ubiegłym tygodniu z władzami Sejmowej Komisji Konstytucyjnej. Do Pałacu Prezydenckiego przyjechali m.in. szef komisji Jarosław Gowin (PO) i jej wiceszefowie: Wojciech Wilk (PO), Karol Karski (PiS), Eugeniusz Kłopotek (PSL) i Jarosław Matwiejuk (SLD). Z prezydentem rozmawiali o jego projekcie zmian w ustawie zasadniczej.
Posłowie od miesiąca pracują nad propozycjami, które zakładają wprowadzenie zapisów umożliwiających wejście Polski do strefy euro oraz wpisanie do konstytucji nowego rozdziału „10a” dotyczącego członkostwa Polski w UE.
– Podczas spotkania ustalono, że najważniejszym celem jest dopisanie do konstytucji rozdziału unijnego jeszcze przed objęciem przez Polskę prezydencji w UE, czyli przed 1 lipca – mówi jeden z uczestników spotkania. – Zależy na tym prezydentowi.
Rozdział unijny zakłada, że polskie organy władzy państwowej mogą przekazać Unii swoje kompetencje, dopiero gdy poprzez ustawę zgodzi się na to parlament lub obywatele opowiedzą się za tym w referendum. Podobnie, gdyby Polska chciała wystąpić z UE. Projekt zakłada też, że polską politykę w Unii prowadzi rząd, prezydent może z nim tylko współdziałać. Gowin przyznaje, że PO zależy na dostosowaniu ustawy zasadniczej do naszego członkostwa w UE jeszcze przed objęciem przez Polskę prezydencji. – Będziemy do tego dążyć – mówi „Rz”.
Do znowelizowania konstytucji potrzeba 307 głosów. Dlatego, by wprowadzić zmiany, potrzebne jest poparcie PSL i opozycji. A ta ma zastrzeżenia do niektórych zapisów prezydenckiego projektu.