Stokłosa chce wrócić. Mówi, że jest potrzebny

Mieszkańcy Piły i okolic wybierali senatora. Startował oskarżony o korupcję Henryk Stokłosa

Aktualizacja: 07.02.2011 01:16 Publikacja: 07.02.2011 01:09

Wybory uzupełniające w okręgu pilskim odbywają się po tym, gdy z mandatu senatora zrezygnował Piotr

Wybory uzupełniające w okręgu pilskim odbywają się po tym, gdy z mandatu senatora zrezygnował Piotr Głowski (PO) – został prezydentem Piły. Na zdjęciu lokal wyborczy w Śmiłowie

Foto: Fotorzepa, Bartosz Sadowski BS Bartosz Sadowski

Pierwszy plakat wyborczy za tablicą „Śmiłowo” zachęca do głosowania na kandydata SLD Zbigniewa Ajchlera. Ale im dalej, tym więcej Stokłosy: na słupach, płotach. Na parkingu należącej do niego firmy ogromna tablica głosi: "Stokłosa senatorem", i przypomina o dacie uzupełniających wyborów.

Ale o tym w Śmiłowie nie trzeba przypominać. O godz. 11 w sali gimnastycznej szkoły, gdzie mieści się lokal wyborczy, kręci się kilkanaście osób. Pół godziny wcześniej PKW ogłosiła cząstkową frekwencję. W okręgu pilskim nie przekracza 1 proc. Najlepsza jest gmina Kaczory, w której leży Śmiłowo – 3 procent. – No to Heniu ma już 3 procent – rzuca do koleżanki wychodząca z sali blondynka w średnim wieku.

[srodtytul]Przekupstwo?[/srodtytul]

Ruch przed lokalem coraz większy. Trzy dwudziestokilkuletnie elegancko ubrane kobiety pytane, na kogo głosują, na chwilę milkną. – Na Stokłosę – pada w końcu odpowiedź. Dlaczego? – No bo jego znamy, a pozostałych kandydatów nie. Jak był senatorem, sporo zrobił, a smród z jego zakładów mięsnych też już nie tak dokuczliwy – mówią.

Na Stokłosę chce głosować też pan Bogdan. – Głosuje się na tego, kto daje pracę, nie? – chrypi. Pan Bogdan, dziś emeryt, kiedyś pracował w zakładach Stokłosy. – Złego słowa nie dam o człowieku powiedzieć. Zanim rozkręcił interes, tu nie było nic. A gdyby odszedł, znów byśmy zostali z niczym – mówi.

Irena Sienkiewicz, szefowa Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej, które od lat wojuje ze Stokłosą, twierdzi: – Ludzie boją się zagłosować inaczej. Większość z nich jak mantrę powtarza, że Stokłosa dał im pracę. Nikt nie pomyśli, że to zwykła transakcja – ludzie są zależni od niego w takim samym stopniu, jak on od nich.

Do tego dochodzą wyborcze obietnice. Na stronie internetowej „Tygodnika Nowego” (gazety należącej do Stokłosów) były senator zapowiada, że zorganizuje kolonie dla ubogich dzieci, na Wielkanoc będzie kupował żywność dla domów dziecka, hospicjów i najuboższych mieszkańców gminy, ufunduje kilkaset wyprawek dla pierwszoklasistów, da półtora miliona miejscowym klubom. I wszystko za własne pieniądze. Warunek: musi zostać senatorem.

Przekupstwo? – Po prostu próba zmobilizowania elektoratu. Kandydaci postępują podobnie jak Polska długa i szeroka – odpowiada Marek Barabasz, członek sztabu wyborczego Stokłosy. W ramach mobilizowania były senator spotykał się m.in. z pracownikami swoich firm. A siła to spora – jak szacuje Barabasz, ok. 3 – 4 tys. głosów.

[srodtytul]Czterech kandydatów[/srodtytul]

– My o nim mówimy Łukaszenko – zżyma się odziany w dżins mężczyzna około pięćdziesiątki. Rozmawiamy przed barem U Doroty. – Gdy były wybory na sołtysa, pracownicy usłyszeli prikaz, na kogo głosować. I zagłosowali – na kandydatkę popieraną przez Stokłosę. Teraz nikt nie będzie zaglądał im przez ramię, kogo skreślają, ale i tak nawet boją się pomyśleć, że mogliby zagłosować na kogo innego niż Stokłosę – mówi.

Marek Barabasz: – Czy jestem spokojny o wynik wyborów? (śmiech) Tak. Myślę, że pan Stokłosa powinien wygrać nie tylko w Śmiłowie, ale i na północy okręgu. Boję się o południe, bo tam silną pozycję ma SLD.

O miejsce w Senacie z okręgu pilskiego ubiegali się jeszcze Małgorzata Janyska (PO) i Leszek Łochowicz (PSL). Do zamknięcia tego wydania „Rz” PKW nie podała wyników.

Stokłosa jest oskarżony m.in. o korumpowanie urzędników resortu finansów. Proces od 2009 r. toczy się w Poznaniu. Jego hasło wyborcze brzmi: "Chcę wrócić, bo jestem potrzebny".

Pierwszy plakat wyborczy za tablicą „Śmiłowo” zachęca do głosowania na kandydata SLD Zbigniewa Ajchlera. Ale im dalej, tym więcej Stokłosy: na słupach, płotach. Na parkingu należącej do niego firmy ogromna tablica głosi: "Stokłosa senatorem", i przypomina o dacie uzupełniających wyborów.

Ale o tym w Śmiłowie nie trzeba przypominać. O godz. 11 w sali gimnastycznej szkoły, gdzie mieści się lokal wyborczy, kręci się kilkanaście osób. Pół godziny wcześniej PKW ogłosiła cząstkową frekwencję. W okręgu pilskim nie przekracza 1 proc. Najlepsza jest gmina Kaczory, w której leży Śmiłowo – 3 procent. – No to Heniu ma już 3 procent – rzuca do koleżanki wychodząca z sali blondynka w średnim wieku.

Polityka
Hołownia: Polskie zaangażowanie na Ukrainie tylko pod parasolem NATO
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Polityka
Wybory prezydenckie. Sondaż: Kandydat Konfederacji goni czołówkę, Hołownia poza podium
Polityka
Prof. Rafał Chwedoruk: Na konflikcie o TVN i Polsat najbardziej zyska prawica
Polityka
Pablo Morales nie zaszkodził PO. PKW nie zakwestionowała wydatków na rzecz internauty
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Polityka
Były szef RARS ma jednak szansę na list żelazny. Sąd podważa sprzeciw prokuratora