W czwartek Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną podatniczki, która uważała, że z powodu upływu czasu polski fiskus nie może już żądać podatku od spadku z Australii.
Sprawa dotyczyła kobiety, która po zmarłym wuju odziedziczyła ponad 100 tys. zł. Problem się zaczął, gdy w złożonym w maju 2012 r. polskiemu fiskusowi zeznaniu SD-3, wykazując nabycie spadku po wuju jako datę powstania obowiązku podatkowego wskazała 24 września 2007 r. Tłumaczyła, że wiadomość o śmierci wuja powzięła w marcu 2007 r. I skoro w terminie sześciu miesięcy nie złożyła oświadczenia o przyjęciu lub odrzuceniu spadku, to przyjęła go wprost dopiero we wrześniu 2007 r. W praktyce oznaczało to jednak, że fiskus nie mógłby opodatkować spadku z antypodów ze względu na upływ terminu przedawnienia.