Wojewódzki Sąd Administracyjny w Lublinie rozstrzygnął kwestię stosowania ulgi mieszkaniowej po śmierci uprawnionego do niej podatnika (sygnatura akt I SA/Lu 513/12).
Sprawa dotyczyła mężczyzny, który w spadku po zmarłym bracie otrzymał m.in. pieniądze pochodzące ze sprzedaży lokalu. Właściciel nieruchomości sprzedał ją przed upływem pięciu lat od nabycia. By uniknąć podatku dochodowego, zadeklarował, że w ciągu kolejnych dwóch lat przeznaczy cały dochód ze sprzedaży na własne cele mieszkaniowe. Nie zdążył jednak wydać pieniędzy, ponieważ zmarł w październiku 2006 r. Cała kwota weszła w skład masy spadkowej.
Skarżący sądził, że jako spadkobierca przejął nie tylko obowiązki, ale i prawa majątkowe spadkodawcy, czyli może skorzystać z ulgi podatkowej na takich samych zasadach. Urząd skarbowy nie zgodził się jednak z taką argumentację i wydał decyzję, w której nakazał mu zapłatę 10 proc. PIT od przychodu uzyskanego ze sprzedaży spadkowego mieszkania. Urząd argumentował, że nie został wypełniony obowiązek uiszczenia podatku od przychodu uzyskanego przez zmarłego.
Sprzedający ma dwa lata, by wydać pieniądze na cele mieszkaniowe i skorzystać z ulgi
Mężczyzna złożył skargę do sądu, w której zarzucił organom podatkowym naruszenie art. 97 § 1 ordynacji podatkowej. Przepis ten stanowi o przejęciu przez spadkobierców praw podatnika. Jego zdaniem ustawodawca nie wprowadził więc żadnych ograniczeń co do kształtu tych praw czy zakresu ich wykorzystania przez spadkodawcę.