Dzięki wyższym kosztom można sporo zaoszczędzić na podatku. Wprawdzie ustawodawca ograniczył od 1 stycznia 2013 r. ich wysokość, ale zmiany nie dotyczą ubiegłorocznych rozliczeń.
Przypomnijmy, że koszty w wysokości 50 proc. przychodu przysługują m.in. osobom, które przenoszą na pracodawcę prawa autorskie. Aby skorzystać z tej możliwości musi przede wszystkim powstać utwór, którym zgodnie z ustawą o prawie autorskim i prawach pokrewnych jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, ustalony w jakiejkolwiek postaci, niezależnie od wartości, przeznaczenia i sposobu wyrażenia. Twórca musi też zadysponować prawami autorskimi (z ustawy o PIT wynika, że podwyższone koszty można zastosować wtedy, gdy twórca rozporządza majątkowymi prawami autorskimi do swojego utworu lub udziela licencji na korzystanie z nich w określonym zakresie).
Prawo do 50 proc. kosztów trzeba udokumentować. Z interpretacji fiskusa wynika, że w umowie o pracę muszą być rozdzielone czynności autorskie i inne pracownicze obowiązki. Trzeba też rozgraniczyć wynagrodzenie zatrudnionego. Urzędy wymagają ponadto, aby pracodawca prowadził ewidencję prac twórczych.
Zdarza się jednak często, że pracodawcy i pracownicy nie mogą się w tej sprawie porozumieć. Firma nalicza zatrudnionemu zwykłe koszty (i wykazuje to w informacji PIT-11), a on uważa, że należą mu się podwyższone.
Tak było w sprawie rozpatrywanej przez Izbę Skarbową w Łodzi (interpretacja nr IPTPB2/415-691/12-3/TS). Z pytaniem do fiskusa wystąpił mężczyzna, który wykonuje projekty techniczne.