Skala PIT, ryczałt czy liniowy. Przedsiębiorcy muszą wybrać do 20 lutego

Do 20 lutego przedsiębiorcy mogą zmienić formę opodatkowania na 2024 r. Do wyboru jest skala PIT, ryczałt lub podatek liniowy. Od tej decyzji zależy też wysokość składki zdrowotnej.

Aktualizacja: 20.02.2024 09:49 Publikacja: 19.02.2024 17:04

Skala PIT, ryczałt czy liniowy. Przedsiębiorcy muszą wybrać do 20 lutego

Foto: Adobe Stock

Każdy przedsiębiorca powinien policzyć, co mu się najbardziej opłaca. Jeśli okaże się, że warto zmienić formę rozliczeń, musi poinformować o tym fiskusa. Ostatni dzień na wybór to 20 lutego.

- Od decyzji zależy nie tylko wysokość podatku, ale także składki zdrowotnej. Dlatego sporządzając kalkulację trzeba sumować obciążenia. Może np. okazać się, że wybierając skalę płacimy mniejszy podatek, ale za to wyższą składkę zdrowotną, i w rezultacie ta forma jest niekorzystna – mówi Magdalena Michałowska, doradca podatkowy, właścicielka biura rachunkowego Meritum. Podkreśla, że po rewolucji, jaką zafundował przedsiębiorcom Polski Ład, wielu z nich zmieniało formę rozliczeń. Ostatnio nowości w przepisach było mniej, warto jednak zweryfikować wybory z poprzednich lat. Niektórzy rozliczali się bowiem w niekorzystny dla siebie sposób i sporo na tym stracili.

Czytaj więcej

Od tej decyzji przedsiębiorcy będzie zależało ile zapłaci podatku i ZUS

Aby wybrać formę opodatkowania, trzeba oszacować przychody i koszty

Co należy wziąć pod uwagę w kalkulacji?

– Musimy przede wszystkim oszacować przychody i koszty działalności. Oczywiście jest to trochę wróżenie z fusów, co widać było zwłaszcza w ostatnich latach, kiedy z powodu wojny, a wcześniej epidemii, sytuacja wielu firm diametralnie się zmieniała. Trzeba jednak w przybliżeniu określić te wartości. Bez tego nie policzymy podatku i składki zdrowotnej – mówi Magdalena Michałowska.

Przypomnijmy, że na skali i liniówce podatek płacimy od dochodu (przychód minus koszty). Podobnie jest ze składką zdrowotną. Natomiast podatek na ryczałcie jest liczony od przychodu (bez odliczania kosztów). Od niego zależy też wysokość składki zdrowotnej.

- Wysokie koszty prowadzenia działalności są więc jednym z argumentów za wyborem skali bądź liniówki, na ryczałcie się marnują – wskazuje Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.

Stawki podatku na skali, liniówce i ryczałcie

W każdej formie rozliczeń mamy różne stawki podatku. Na skali jest 12 proc. Dopiero po przekroczeniu 120 tys. zł dochodu płacimy 32 proc. Kusi też kwota wolna: 30 tys. zł dochodu rocznie.

Liniowy podatek wynosi 19 proc. bez względu na wysokość dochodu.

Na ryczałcie mamy aż dziesięć stawek. Wysokość daniny zależy od tego, co robimy.

Na liniówce i ryczałcie nie ma kwoty wolnej. – Podatek płacimy więc nawet przy niewielkich zarobkach – podkreśla Magdalena Michałowska.

Ile wyniesie składka zdrowotna

Stawka składki zdrowotnej na skali wynosi 9 proc., na liniówce 4,9 proc. Na ryczałcie składka jest w określonej kwocie (ryczałtowcy są podzieleni na trzy grupy w zależności od wysokości przychodów). – I właśnie ta stała kwota składki zdrowotnej przekonuje wielu przedsiębiorców do ryczałtu. Na skali i liniówce nie ma bowiem limitu. Im więcej zarobimy, tym składka jest większa – wskazuje Magdalena Michałowska.

- Załóżmy, że przedsiębiorca prowadzący szkolenia ma miesięcznie 30 tys. zł przychodu i 1,5 tys. zł kosztów (oprócz składek na ubezpieczenia społeczne). Najlepszym wyborem dla niego jest 8,5 proc. ryczałt, najmniej opłaca mu się skala. Z kolei elektryk ma co miesiąc 10 tys. zł przychodu, a koszty nie wyższe niż 1 tys. zł. Choć jemu także przysługuje niska stawka ryczałtu (8,5 proc.), korzystniejsza jest skala – wylicza Piotr Juszczyk.

Ulgi podatkowe mogą wszystko zmienić

Podejmując decyzję o wyborze formy rozliczeń powinniśmy też sprawdzić, z jakich możemy skorzystać preferencji. Najwięcej mają przedsiębiorcy na skali. Przede wszystkim mogą rozliczyć się razem z małżonkiem albo samotnie wychowywanym dzieckiem. Mogą też skorzystać z ulgi na dzieci (odpis od podatku). Ryczałtowcy i liniowcy mają mniejsze możliwości.

- Dodatkowe preferencje mogą zmienić całą kalkulację. Załóżmy, że po obliczeniu podatku i składki zdrowotnej najkorzystniejszy wydaje się ryczałt. Jeśli jednak przedsiębiorca ma prawo do wspólnego rozliczenia z niepracującą małżonką i do odpisu na dwójkę dzieci, bardziej opłacalna może okazać się skala – mówi Piotr Juszczyk.

Rachunek mogą też zmienić inne ulgi. - Architekt ma 15 tys. zł miesięcznego przychodu i 1,3 tys. zł kosztów. Ryczałt (14 proc.) jest korzystniejszy niż skala i liniowy PIT. Jeśli jednak architekt wpłaci na IKZE maksymalną kwotę (14 083,20 zł), będzie mógł skorzystać z ulgi i w ostatecznym rozrachunku wyjdzie, że bardziej opłacalna jest jednak skala (na niej odliczenie da większy efekt) – tłumaczy Piotr Juszczyk.

Pamiętajmy też, że przedsiębiorcy na liniowym PIT oraz skali zapłacą 4 proc. daniny solidarnościowej od dochodu powyżej 1 mln zł. Na ryczałcie jej nie ma.

W urzędzie albo CEIDG

Oświadczenie o wyborze formy rozliczeń składamy w urzędzie skarbowym albo za pośrednictwem CEIDG (zmieniając dane we wpisie). Nie trzeba tego robić, jeśli zostajemy na zasadach z poprzedniego roku. Podstawowa forma opodatkowania to skala. Obowiązuje nas, jeśli zakładamy biznes i nie wybierzemy innej.
Na zmianę formy opodatkowania mamy czas do 20. dnia miesiąca następującego po uzyskaniu pierwszego przychodu. Z reguły ten pierwszy przychód jest już w styczniu, dlatego decyzję trzeba podjąć do 20 lutego. Tym bardziej, że w tym terminie musimy też wskazać formę rozliczeń w deklaracji za styczeń składanej do ZUS.
Przedsiębiorcy, którzy pierwszy przychód osiągną dopiero w grudniu, muszą zawiadomić skarbówkę o zmianie zasad opodatkowania do końca roku.
Część małych biznesów rozlicza się w formie karty podatkowej. Przysługuje jednak tylko tym, którzy ją stosowali jeszcze przed wejściem Polskiego Ładu (czyli w 2021 r.).  

Podwyżka kwoty wolnej wpłynie na podatek

Do pierwszego czytania w Sejmie trafił projekt przepisów podwyższających kwotę wolną od podatku do 60 tys. zł dochodu rocznie (obecnie wynosi 30 tys. zł). Czy podwyżka może wejść w trakcie roku? Może, bo jest to korzystna zmiana dla podatników. Gdyby tak się stało, podatek będzie niższy. Ale tylko u przedsiębiorców na skali. I może okazać się, że ci, którzy wybrali ryczałt albo liniówkę, na tej decyzji stracili (a termin na wybór już minął). Dlatego wraz z podwyżką kwoty wolnej powinna być wprowadzona możliwość zmiany sposobu opodatkowania po zakończeniu roku. Precedens już był, bo wsteczna zmiana rozliczeń została przećwiczona przy poprawianiu Polskiego Ładu.
Wydaje się jednak, że przedsiębiorcy nie będą mieli tego dylematu. Projekt podniesienia kwoty wolnej jest bowiem autorstwa opozycji, natomiast rządząca koalicja nie kwapi się do podwyżki (choć była obiecywana m.in. w 100 konkretach na 100 dni). 

Każdy przedsiębiorca powinien policzyć, co mu się najbardziej opłaca. Jeśli okaże się, że warto zmienić formę rozliczeń, musi poinformować o tym fiskusa. Ostatni dzień na wybór to 20 lutego.

- Od decyzji zależy nie tylko wysokość podatku, ale także składki zdrowotnej. Dlatego sporządzając kalkulację trzeba sumować obciążenia. Może np. okazać się, że wybierając skalę płacimy mniejszy podatek, ale za to wyższą składkę zdrowotną, i w rezultacie ta forma jest niekorzystna – mówi Magdalena Michałowska, doradca podatkowy, właścicielka biura rachunkowego Meritum. Podkreśla, że po rewolucji, jaką zafundował przedsiębiorcom Polski Ład, wielu z nich zmieniało formę rozliczeń. Ostatnio nowości w przepisach było mniej, warto jednak zweryfikować wybory z poprzednich lat. Niektórzy rozliczali się bowiem w niekorzystny dla siebie sposób i sporo na tym stracili.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP