Urzędnicy będą mogli kontrolować mikroprzedsiębiorców tylko przez sześć dni w roku zamiast dotychczasowych dwunastu. Taka zapowiedź padła w exposé premiera Donalda Tuska. Na razie nie poszły za nią zmiany prawne, ale nawet jeśli tak się stanie, ich znaczenie może być niewielkie.
Dziś gwarancja limitu czasu kontroli jest zawarta w art. 55 ust. 1 ustawy – Prawo przedsiębiorców. Zmiana tego limitu – wynoszącego dziś 12 dni – wymagałaby zmiany tego przepisu. Według dzisiejszego brzmienia taka gwarancja dotyczy kontroli tylko przez dany organ. Jeśli zatem np. organ skarbowy wykorzysta ten limit w pełni, nie ograniczy to innych organów, np. sanepidu czy inspekcji handlowej w przeprowadzaniu swoich kontroli. Przez mikroprzedsiębiorcę rozumie się firmę zatrudniającą do dziesięciu pracowników i osiągającą albo roczne obroty nie większe od 2 mln euro, albo sumę bilansu aktywów nie większą od tej kwoty.
Czytaj więcej
W wygłoszonym we wtorek exposé premier Donald Tusk zapowiedział realizację programu „100 konkretów na 100 dni”, ogłoszonego jeszcze przed wyborami. Wśród nich są udogodnienia dla małych firm: kasowy PIT oraz „urlop” od składek na ubezpieczenia społeczne przez jeden miesiąc w roku.
W praktyce, wraz z postępującą cyfryzacją rozliczeń podatkowych, klasycznych kontroli dokonywanych przez urzędy skarbowe jest coraz mniej. Ich liczba spadła z ponad 23 tys. w 2018 r. do 18 tys. w 2022 r. W pandemicznych latach 2020–2021 wynosiła jeszcze mniej, bo ok. 15 tys. Nie oznacza to, ze fiskus mniej się interesuje podatnikami. Coraz częściej są bowiem wykorzystywane tzw. czynności sprawdzające, które polegają na analizie danych o podatniku, dostępnych w bazach administracji skarbowej, a dostarczanych tam przez samych podatników w elektronicznych deklaracjach podatkowych (np. JPK-VAT). To wystarcza zwłaszcza do prostych rozliczeń małych firm.
Ze statystyk Krajowej Administracji Skarbowej wynika, że w ten sposób w 2022 r. wykryto 7,2 mld zł potencjalnych uszczupleń podatkowych. To trzykrotnie więcej niż w 2018 r. i ponaddwukrotnie więcej niż w wyniku ubiegłorocznych klasycznych kontroli podatkowych. A jeszcze pięć lat wcześniej proporcje były odwrotne: kontrole podatkowe wykryły 6,1 mld zł, a czynności sprawdzające 2,4 mld zł nieprawidłowości.