Zegarek w podatkowych kosztach firmy? Skarbówka się nie zgadza

Przedsiębiorca nie zaliczy do kosztów uzyskania przychodów wydatków na zegarek używany podczas spotkań z klientami – to ostatnie stanowisko fiskusa.

Publikacja: 27.11.2023 03:00

Zegarek w podatkowych kosztach firmy? Skarbówka się nie zgadza

Foto: Adobe Stock

Najnowsza interpretacja skarbówki nie ucieszy tych, którzy kupują drogie akcesoria. Urzędnicy nie zgodzili się na rozliczenie w firmie zegarka za 30 tys. zł, uznali bowiem, że wydatki na budowanie wizerunku przedsiębiorcy są wyłączoną z kosztów reprezentacją.

Z pytaniem do skarbówki wystąpił przedsiębiorca zajmujący się pozyskiwaniem inwestorów dla start-upów. Wskazuje, że ma dużo obowiązków, dlatego musi skrupulatnie planować spotkania. Do organizacji pracy potrzebuje zegarka z funkcją chronografu. Dzięki niemu może weryfikować czas poszczególnych czynności i wyliczyć należne wynagrodzenie. Rozlicza się bowiem często według stawki godzinowej. Niektóre kontrakty mają limit godzin, po jego przekroczeniu honorarium za następne już mu nie przysługuje. Zdarza się też, że na jednym spotkaniu omawiane są różne inwestycje i musi mieć możliwość rejestrowania poświęconego na nie czasu.

Przedsiębiorca twierdzi, że zegarka nie da się zastąpić laptopem albo telefonem. W tej branży jest to niewskazane. Spotkania mają charakter poufny i używanie telefonu albo laptopa skutkowałoby obniżeniem poziomu konfidencjonalności. Mogłoby też zostać uznane za niekulturalne i lekceważące.

Czy wydatek na zakup zegarka może być kosztem uzyskania przychodów? Przedsiębiorca informuje, że chce na niego wydać około 30 tys. zł. Podkreśla, że spotyka się z osobami o ponadprzeciętnym stanie majątkowym. Dlatego zobowiązany jest do zachowania bardzo wysokich standardów prezencji osobistej. Środowisko biznesowe postrzega bowiem kontrahentów przez pryzmat ich sukcesów osobistych, które wyrażają się m.in. w posiadaniu ubrań czy urządzeń o wartości większej niż przyjęta powszechnie w społeczeństwie. Nie może nabyć zegarka z tzw. niższej półki, gdyż spotyka się z osobami, które zwracają uwagę na takie akcesoria. Posiadanie taniego zegarka może zostać uznane za brak należytego szacunku – wskazuje przedsiębiorca.

Czytaj więcej

Basen w kosztach kancelarii adwokackiej? Fiskus się nie zgadza

I wygląda na to, że te ostatnie argumenty przesądziły o negatywnej odpowiedzi fiskusa. Skarbówka stwierdziła bowiem, że nawet gdyby przyjąć, iż zakup zegarka ma związek z działalnością, to należy go uznać za wydatek na cele reprezentacyjne. Zgodnie natomiast z art. 23 ust. 1 pkt 23 ustawy o PIT reprezentacja jest wyłączona z kosztów uzyskania przychodów.

„Wydatek na zakup zegarka ma na celu budowanie Pana wizerunku jako człowieka sukcesu” – podkreślili urzędnicy. I przypomnieli, że reprezentacją jest właśnie świadome kształtowanie odpowiedniego wizerunku, po to, aby kontrahenci pozytywnie postrzegali przedsiębiorcę.

Czy gdyby we wniosku o interpretację skupiono się tylko na praktycznych aspektach korzystania z zegarka (mierzenie czasu spotkań) konkluzja fiskusa byłaby inna? Całkiem możliwe. Wcześniej bowiem zgadzał się na rozliczanie zegarków w kosztach. Choćby w sprawie prowadzącego kancelarię adwokata. Mecenas kupił szwajcarski zegarek za 5,5 tys. zł. Jest mu niezbędny do mierzenia czasu pracy. Notuje go skrupulatnie (z dokładnością do 6 minut), od tego zależy bowiem kwota honorarium. Zegarka nie można zastąpić telefonem bądź laptopem, adwokat zajmuje się bowiem sprawami karnymi i ze względów bezpieczeństwa spotkania z klientami muszą się odbywać bez urządzeń elektronicznych. Te argumenty przekonały fiskusa (sprawę opisywaliśmy w „Rzeczpospolitej” z 13 maja).

Numer interpretacji: 0115-KDIT3.4011.547.2023.3.JS

Najnowsza interpretacja skarbówki nie ucieszy tych, którzy kupują drogie akcesoria. Urzędnicy nie zgodzili się na rozliczenie w firmie zegarka za 30 tys. zł, uznali bowiem, że wydatki na budowanie wizerunku przedsiębiorcy są wyłączoną z kosztów reprezentacją.

Z pytaniem do skarbówki wystąpił przedsiębiorca zajmujący się pozyskiwaniem inwestorów dla start-upów. Wskazuje, że ma dużo obowiązków, dlatego musi skrupulatnie planować spotkania. Do organizacji pracy potrzebuje zegarka z funkcją chronografu. Dzięki niemu może weryfikować czas poszczególnych czynności i wyliczyć należne wynagrodzenie. Rozlicza się bowiem często według stawki godzinowej. Niektóre kontrakty mają limit godzin, po jego przekroczeniu honorarium za następne już mu nie przysługuje. Zdarza się też, że na jednym spotkaniu omawiane są różne inwestycje i musi mieć możliwość rejestrowania poświęconego na nie czasu.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Aplikacje i egzaminy
Postulski: Nigdy nie zrezygnowałem z bycia dyrektorem KSSiP