Poniedziałek, 20 lutego, to ostatni dzień na wybór formy rozliczeń w 2023 r. Decydujemy o podatku i składce zdrowotnej.
– Po rewolucji, jaką zafundował biznesowi Polski Ład, wybór jest dużo trudniejszy niż kiedyś. Nie wystarczy skalkulować podatku, musimy też policzyć składkę zdrowotną, która wpływa na wysokość firmowych obciążeń. Doszło parę zwolnień, mamy zróżnicowane stawki podatku. Wybór formy rozliczeń staje się coraz większym wyzwaniem – mówi Beata Boruszkowska, prezes Krajowej Izby Biur Rachunkowych.
– Na pewno warto jednak wszystko dokładnie policzyć, bo nawet przy średnich zarobkach możemy zaoszczędzić kilka, kilkanaście albo kilkadziesiąt tys. zł rocznie – podkreśla Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w inFakt.
Ważne też koszty i ulgi
Możliwości są trzy: skala, liniowy PIT oraz ryczałt. Wybór zależy od wielu czynników, najważniejsze są cztery rzeczy.
Pierwsza to wysokość podatku. Na skali mamy 12 proc. Po przekroczeniu 120 tys. zł dochodu płacimy 32 proc. Ale jest też kwota wolna. Polski Ład podniósł ją do 30 tys. zł dochodu rocznie. Liniowy podatek wynosi 19 proc. niezależnie od wysokości dochodu. Nie ma tu kwoty wolnej.