Od 1 stycznia małe spółki z o.o. i akcyjne odprowadzają niższy podatek. Małe, czyli takie, których przychody nie przekroczyły w zeszłym roku 5, 157 mln zł (to 1,2 mln euro przeliczone na złotówki). Te z większymi obrotami zostały na 19-proc. stawce.
Zdaniem fiskusa przy wyliczaniu przychodów spółka kapitałowa musi uwzględnić nie tylko te z podstawowej działalności, ale też z firmy, w której jest wspólnikiem. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej.
Wystąpiła o nią prowadząca działalność gospodarczą spółka z o.o. Jest również komandytariuszem w spółce komandytowej. Zgodnie z jej statutem ma 99-proc. udział w zysku.
Definicja małego podatnika
Spółka z o.o. chce płacić w 2017 r. niższy CIT. Twierdzi, że jest małym podatnikiem, ponieważ jej ubiegłoroczny przychód nie przekroczył granicznej kwoty. Argumentuje, że na potrzeby liczenia limitu uwzględnia się tylko przychód ze sprzedaży. Tak jej zdaniem wynika z definicji małego podatnika zawartej w art. 4a pkt 10 ustawy o CIT. Przepis ten wyraźnie mówi o przychodzie ze sprzedaży powiększonym jedynie o VAT. Nie uwzględniamy więc przychodów z innych tytułów niż sprzedaż, np. z odszkodowań, odsetek czy dopłat.
Spółka z o.o. uważa, że przy ustalaniu statusu małego podatnika nie powinno się też uwzględniać sprzedaży dokonywanej przez spółkę komandytową, w której jest wspólnikiem, i późniejszej wypłaty z zysku tej spółki.