Taki wniosek płynie z wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości z 11 września.
Choć dotyczy on Niemiec, może okazać się brzemienny w skutki także dla Polski. W naszych przepisach jest co najmniej kilka rozwiązań, które wydatki ponoszone za granicą z podatkowego punktu widzenia traktują gorzej niż krajowe.
-Państwo członkowskie nie może odmówić prawa do ulgi w podatku dochodowym osobom, które płacą czesne za naukę w innym kraju Wspólnoty. Przepisy generalnie zakazujące takiej preferencji są sprzeczne z prawem wspólnotowym - orzekł ETS w sprawie przeciwko Republice Federalnej Niemiec (sygn. C-76/05).
Chodziło o małżonków Schwarz, którym niemieckie władze skarbowe odmówiły prawa do ulgi z tytułu czesnego zapłaconego przez nich za naukę dwojga dzieci w prywatnej szkole w Szkocji. Powołały się na krajowe przepisy, które przewidują ulgę w podatku dochodowym (w wysokości 30 proc. kwoty netto wydatków poniesionych na cele związane z kształceniem dzieci), ale tylko wtedy, gdy szkoła spełnia warunki wymagane dla prywatnej szkoły w Niemczech. Nie mają zastosowania do czesnego płaconego za naukę w szkołach z innych państw UE.
Zdaniem ETSróżnicowanie wydatków zależnie od miejsca położenia instytucji, na rzecz której są ponoszone, narusza albo zasadę swobody świadczenia usług (gdy w grę wchodzi podmiot finansowany ze środków prywatnych), albo swobodnego przemieszczania się obywateli (jeżeli wpłaty trafiają do instytucji państwowej).