Jeśli nie mamy dobrych argumentów, naliczy wyższy podatek od czynności cywilnoprawnych.
Muszą go zapłacić osoby, które kupują mieszkania na rynku wtórnym. Wynosi 2 proc., ale nie ceny określonej w akcie notarialnym, tylko wartości rynkowej. Jak ją obliczyć? Art. 6 ust. 2 ustawy o PCC odwołuje się do „przeciętnych cen stosowanych w obrocie rzeczami tego samego rodzaju i gatunku, z uwzględnieniem ich miejsca położenia, stanu i stopnia zużycia, oraz w obrocie prawami majątkowymi tego samego rodzaju, z dnia dokonania tej czynności, bez odliczania długów i ciężarów”.
Trzeba więc znać przeciętne ceny mieszkań w okolicy. Mogą być jednak kłopoty z ich określeniem. Ostatnio ceny nieruchomości mocno się zróżnicowały, np. w Warszawie w tych samych dzielnicach koszt metra kwadratowego różni się nawet o kilka tysięcy złotych.
Jeśli kwota z aktu notarialnego wyda się urzędnikom za niska, zaproponują własną i wezwą nabywcę do korekty. Ma on dwa tygodnie na zastanowienie. Gdy nie zdecyduje się na modyfikację wartości mieszkania, urząd powoła biegłego.
Opinię rzeczoznawcy może też powołać na obronę swoich racji podatnik. Oczywiście warto, by przedstawił też inne argumenty. Powody niskiej ceny mieszkania mogą być bowiem różne – widok z okna na ruchliwą ulicę, duża odległość do przystanku, pijalnia piwa na parterze posesji itp.