Podatek od nieruchomości do zmiany

– To od treści aktu wykonawczego zależy, czy zapłacimy niski podatek rolny, czy wysoki od nieruchomości, a przecież konstytucja wyraźnie przewiduje, że podatki są nakładane w drodze ustawy – zauważa  Wojciech Morawski.

Reformy chcą także samorządy, bo to do ich kasy wpływa podatek od nieruchomości. Samorządowcy przestrzegają jednak: nie reformujmy pochopnie.

– Cała ustawa wymaga głębokich zmian systemowych, bo zawiera wiele bezsensownych zapisów. Ich wprowadzenie wymaga jednak czasu na dyskusję mierzonego w latach – powiedziała „Rz" Joanna Proniewicz, rzecznik prasowy Związku Miast Polskich.

Dzisiejsze przepisy są tak naprawdę protezą prawa – twierdzi  Morawski. Podobnie  uważa wielu przedsiębiorców, doradców podatkowych i samorządowców. Dlatego na łamach „Rzeczpospolitej" rozpoczynamy cykl artykułów o potrzebie reformy podatku od nieruchomości. Przedstawimy praktyczne kłopoty wynikające ze stosowania tych przepisów, a także propozycje zmian.

Jarosław Neneman, ekspert Centrum Dokumentacji i Studiów Podatkowych w Łodzi

Przepisy o podatku od nieruchomości wymagają kompleksowych zmian. W dzisiejszym kształcie powodują wiele kłopotów interpretacyjnych, co bywa kosztowne zarówno dla gmin, jak i dla podatników. Prostą reformą byłoby wprowadzenie podatku katastralnego, którego wysokość zależałaby od wartości danej nieruchomości. Nie ma do tego woli politycznej. Niemniej jednak można podjąć próbę reformy, np. co do wysokości podatku od gruntów czy budynków wykorzystywanych dla biznesu. Mógłby być zróżnicowany w zależności od tego, jak zamożny jest dany region. Pozwoliłoby to wielu gminom na zwiększenie dochodów i większą niezależność we własnej polityce finansowej.