Bezprawny 75 proc. podatek za ukrywanie dochodów przed urzędem skarbowym można już odzyskać

75 proc. podatek – tyle grozi za ukrywanie dochodów przed skarbówką. Wygląda na to, że wiele osób go odzyska. Muszą się jednak spieszyć.

W Dzienniku Ustaw ukazała się już bowiem sentencja wyroku Trybunału Konstytucyjnego, w którym zakwestionował przepisy o wymiarze podatku z tzw. nieujawnionych źródeł przychodów. Od tego momentu biegnie miesięczny termin na składanie wniosków o wznowienie postępowania podatkowego. Z pierwszych orzeczeń sądów administracyjnych wynika, że są spore szanse na pozytywne zakończenie sporu z fiskusem.

Korzystne orzecznictwo

Trybunał (wyrok z 18 lipca 2013 r., sygn. SK 18/09) podważył zgodność z konstytucją większości przepisów regulujących zasady opodatkowania dochodów z tzw. nieujawnionych źródeł przychodów w latach 1998–2006.

– Jeśli spór za ten okres zakończył się już ostateczną decyzją, podatnik może (a nawet powinien) złożyć do 27 września wniosek o wznowienie postępowania – mówi doradca podatkowy Mariusz Gumola. – Identyczne uprawnienie przysługuje osobom, których sprawa jest jeszcze na etapie postępowania sądowego bądź też zakończyła się już prawomocnym wyrokiem.

Co zrobi fiskus po otrzymaniu takiego wniosku? Powinien uchylić decyzję wymiarową i umorzyć postępowanie – tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku (sygn. I SA/Bk 372/12). Także zdaniem Naczelnego Sądu Administracyjnego (sygn. II FSK 2295/11, opisywaliśmy ten wyrok w „Rz" z 14 sierpnia) niekonstytucyjność art. 20 ust. 3 ustawy o PIT oznacza, że nie ma możliwości orzekania w sprawie opodatkowania dochodów z nieujawnionych źródeł za lata 1998–2006.

– Z pierwszych wyroków wynika, że orzecznictwo pójdzie w korzystnym dla podatników kierunku – mówi doradca podatkowy Grzegorz Gębka. – Fiskus będzie więc musiał zwrócić wyegzekwowaną daninę.

Co po 2006 roku

Eksperci podkreślają, że mniej oczywista jest sytuacja osób, które spierają się z fiskusem o pochodzenie majątku ujawnionego po 2006 r. Wtedy obowiązywały już zmienione przepisy.

– Trybunał nie zajmował się nowymi regulacjami, wygląda jednak na to, że też powinny zostać uznane za niekonstytucyjne. Zmiany miały bowiem bardziej techniczny charakter – twierdzi Grzegorz Gębka. Dodaje, że nowym przepisom też powinien się przyjrzeć Trybunał Konstytucyjny.

– Do ewentualnego stwierdzenia niekonstytucyjności przepisów obowiązujących od 2007 r. organy skarbowe będą musiały je dalej stosować. Niewątpliwie jednak osoby, które toczą z fiskusem spór dotyczący tych późniejszych lat, mogą żądać dokonywania wykładni przepisów z uwzględnieniem stanowiska Trybunału – mówi Mariusz Gumola.

Przypomnijmy, że sankcyjny podatek grozi tym, którzy mają problemy z wykazaniem, skąd mają pieniądze. Przykładowo z kontrolą fiskusa powinien liczyć się student, który kupił sobie dom (fiskus dowie się o transakcji od notariusza), mimo że do tej pory nic jeszcze nie zarobił. W urzędzie powinien wskazać źródła pochodzenia swojego majątku (może to być np. spadek, darowizna, pożyczka). Jeśli tego nie zrobi albo jego wyjaśnienia będą dla skarbówki nieprzekonujące, grozi mu 75-proc. danina.

Wadliwe przepisy