Miesiącami wojskowi zapewniali nas, że 36. pułk był elitarny, piloci doświadczeni, a programy szkolenia opracowane. Ludzie w mundurach przekonywali, że przed lotem dopełniono procedur, załoga była zgrana i wypoczęta, a w zapasie stał samolot rezerwowy. Dziś – po raporcie komisji Millera – wiemy, że to nieprawda.
Oto dziesięć najważniejszych kłamstw wojskowych:
1
Symulatory? Niepotrzebne
W maju 2010 r. (po tekście, w którym opisaliśmy, że w pułku nie ma treningów na symulatorach) generał Anatol Czaban, odpowiedzialny za szkolenie pilotów, przekonywał na konferencji, że wszystko jest w porządku:
„Te symulatory, w naszej ocenie, nie spełniają kryteriów. To są symulatory na podstawowy typ tupolewa, natomiast nasze samoloty – jako jedyne dwa na świecie – były dużo lepiej doposażone".
Dodał, że piloci wojskowi byli szkoleni tzw. metodą w zamian, zarówno na ziemi, jak i w powietrzu. Tłumaczył, że na ziemi trenowano m.in. sytuację awarii silnika. Ta metoda – jak mówił – nazywana jest w lotnictwie „pieszo latając".
I choć generał zachwalał metodę „pieszo latając", niedługo później podpisano umowę na szkolenie na symulatorach lotu w Rosji.
Z raportu Millera wynika, że szkolenie na symulatorach było potrzebne. Komisja uznała brak szkolenia na symulatorach za jedną z istotnych przyczyn coraz gorszego wyszkolenia załóg i przyzwyczajenia ich do latania na granicy bezpieczeństwa.
2
Załoga z uprawnieniami
Z oświadczenia specjalnego Dowództwa Sił Powietrznych z 15 maja 2010 r. (wydane po tekście w „Rz"): „Załoga była doświadczona, posiadali wszystkie uprawnienia do lotów z najważniejszymi osobami na pokładzie samolotu Tu-154M, a dowódca załogi posiadał uprawnienia pilota doświadczalnego III klasy samolotu Tu-154M".
Dziś wiadomo, że to kłamstwo. Z raportu Millera wynika, że kapitan tupolewa „nie posiadał ważnych uprawnień do wykonywania lotów w charakterze dowódcy samolotu Tu-154M i Jak-40". Drugi pilot także nie miał uprawnień do wykonywania lotów w tym charakterze na tupolewie. Podobnie jak nawigator. Jedyną osobą, która miała wszelkie uprawnienia, był technik pokładowy.
3