Reklama
Rozwiń

Peerelowskie koleiny

Na pierwszy rzut oka to książka niewypowiedzianie smutna. Ale czy może być inaczej, skoro diagnoza, jaką znana socjolog Barbara Fedyszak-Radziejowska stawia III RP, do najweselszych nie należy?

Publikacja: 21.02.2014 20:36

Beata Zubowicz

Beata Zubowicz

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

Aż ciężko się robi na sercu, gdy w kolejnych artykułach składających się na publikację „Przemyśleć Polskę" czytamy o postpeerelowskiej mentalności elit, niejasnych układach czy niewykorzystanych szansach. Z rosnącym zniechęceniem czytałam więc o koleinach, jakie PRL wyżłobiła „nie tylko w sposobach funkcjonowania państwowych instytucji, lecz także w świadomości społeczeństwa, a dokładniej w świadomości jego elit". Wcale nie dlatego, żebym się z takimi stwierdzeniami nie zgadzała (bo zgadzam się w stu procentach!), ale raczej dlatego, że upór, z jakim Barbara Fedyszak-Radziejowska wraca do tej peerelowskiej spuścizny, wydał mi się zbyt natrętny. „Ile można!" – myślałam, przerzucając kolejne teksty. Czy koniecznie musi to być tak częste po prawej stronie wyrzekanie na nędzną kondycję naszych, rzeczywiście mało ciekawych, elit? Na ich nieprawe pochodzenie? Szkodliwe wpływy? Toksyczne oddziaływanie?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Plus Minus
Michał Szułdrzyński: Donald Trump, Ukraina i NATO. A co, jeśli prezydent USA ma rację?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Plus Minus
Trzęśli amerykańską polityką, potem ruch MAGA zepchnął ich w cień. Wracają
Plus Minus
Kto zapewni Polsce parasol nuklearny? Ekspert z Francji wylewa kubeł zimnej wody
Plus Minus
„Brzydka siostra”: Uroda wykuta młotkiem
Plus Minus
„Super Boss Monster”: Kto wybudował te wszystkie lochy