Reklama

„Drapieżcy chmur”: Jak nie awansować i wrócić z powrotem na wieś

Zazwyczaj opowieści o dorastaniu na prowincji kończą się happy endem w postaci wyjazdu do miasta. W „Drapieżcach chmur” Joanny Lech jest wprost przeciwnie – już w pierwszym rozdziale Leo wysiada z autobusu w rodzinnej wsi z klęską wypisaną na twarzy.

Publikacja: 06.06.2025 15:40

Joanna Lech, ur. 1984 w Rzeszowie, powieściopisarka i poetka

Joanna Lech, ur. 1984 w Rzeszowie, powieściopisarka i poetka

Foto: mat. pras. GW Foksal

Fabularnie jest tu wszystko, czego można by oczekiwać. Bohater z ludu – odhaczone. Transformacyjna bieda – ok. Emigracja na Wyspy – tak. Alkoholizm i męska depresja – jak najbardziej. Traumy wojenne przekazywane z pokolenia na pokolenie – zaliczone. Pandemia – checked. Wojna w Ukrainie – zdane. Klasowe tarcia i bicie głową w szklany sufit – yes. No dobrze, ale skoro te wszystkie ramki zostały odfajkowane, to dlaczego nie powstała wielka współczesna powieść o Polsce? Oj, to długa historia. Ma 520 stron.

Pozostało jeszcze 95% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Plus Minus
„Poranek dnia zagłady”: Komus unicestwiony
Plus Minus
„Tony Hawk’s Pro Skater 3+4”: Dla tych, co tęsknią za deskorolką
Plus Minus
„Gry rodzinne. Jak myślenie systemowe może uratować ciebie, twoją rodzinę i świat”: Rodzina jak wielki zderzacz relacji
Plus Minus
„Ze mną przez świat”: Mogło zostać w szufladzie
Plus Minus
Gość „Plusa Minusa” poleca. Marcin Mortka: Całkowicie oddany metalowi
Reklama
Reklama