Elżbieta Dzikowska, podróżniczka, absolwentka sinologii i historii sztuki, autorka książek i programów telewizyjnych (z Tonym Halikiem), zdaje sobie z tego sprawę, skoro pisze: „To najwyżej pamiętnik, a nie książka”. Ma rację. 87-letnia dziś autorka deklaruje: „Nie czuję się stara, wszystkiego mi się jeszcze chce”.
Jej zapiski z 2024 r. mają charakter dygresyjny i są pełne chaosu. Porządkują je jedynie daty, pod którymi widnieją wpisy. Wielokrotnie powraca w jednym tekście do różnych wątków, tłumacząc: „Trudno przerzucać się tak szybko z tematu na temat, ale taki mam styl”. Te czynione długopisem zapiski zostały przepisane przez jednego z jej przyjaciół, ale już nie zostały zredagowane (pojawiają się m.in. błędne personalia artystów).