W powieści Stanisława Lema „Fiasko” astronauci posługują się komputerami ostatecznej generacji, w których sygnały przenoszone są z szybkością światła. Skoro nic nie może przekroczyć tej granicy, tedy i komputery muszą ją respektować, mniemał poczciwy Lem. Na początku XXI w. granicą jest upakowanie układów scalonych: warstwa tranzystorów ma grubość 20 atomów, a przy zmniejszeniu jej do 5, co jest warunkiem dalszego zagęszczania, ma dochodzić do zwarć i stopienia układu. Widać więc, że nie tędy droga – a którędy, pokazuje Michio Kaku w książce „Kwantowa dominacja”, poświęconej komputerom kwantowym.