Aktualizacja: 26.11.2016 07:00 Publikacja: 25.11.2016 23:01
Irena Lasota
Foto: Fotorzepa, Darek Golik
A propos – mój nieżyjący już kuzyn Emil Kardin odkrył i próbował opublikować w ZSRS, że sławetna Aurora, która miała ponoć przegonić mienszewicki rząd Aleksandra Kiereńskiego, strzelała ślepymi nabojami. Emil dostał kilkuletni zakaz druku. Niektórzy umieją bronić swoich legend założycielskich.
Oczywiście zdarzali się optymiści, którzy wierzyli, że ZSRS kiedyś się rozpadnie, ale albo byli powszechnie uważani za wariatów, albo oficjalnie diagnozowano u nich chorobę psychiczną i wysyłano do „psychuszek". Andriej Amalrik, autor eseju „Czy Związek Sowiecki przetrwa do 1984 roku?" (wydanego po polsku w 1970 roku przez Instytut Literacki w tłumaczeniu Andrzeja Zabłudowskiego), sam nie dożył tej orwellowskiej daty. Zginął w niejasnych okolicznościach w wypadku samochodowym.
Już niedługo nikt nie uzna za słuszny pomysłu państwowych regulacji wolności słowa, ponieważ ułuda swobody wypowiedzi na platformie kontrolowanej przez oligarchę będzie bardziej kusząca.
Oparty na prawdziwych przeżyciach palestyńsko-amerykańskiego komika serial „Mo” nabiera mocniejszego wymiaru w kontekście ostatnich wydarzeń i słów Donalda Trumpa o wysiedleniach i organizowaniu „riwiery Bliskiego Wschodu”. Drugi sezon już na Netfliksie.
Przekonanie o tym, że sztuczna inteligencja wie lepiej, co powinniśmy kupować, czego słuchać, co oglądać i co jeść, jest wyrażane coraz częściej – od internetowych forów do międzynarodowych prestiżowych konferencji.
Rosja tonie w śmieciach, plaże i rzeki zalewa ropa z pękniętych rurociągów i tonących tankowców, ludzie się duszą, zwierzęta giną. Kreml machnął ręką na ekologię, bo jest zajęty wojną, lecz katastrofa, do której doprowadził, dotyka także inne kraje.
Trump, choć niewątpliwie cieszy się poparciem wielu chrześcijan i głosi religijne odrodzenie, wcale nie zyskuje poklasku u papieża.
Złoty pozostaje silny, ale chwilo jego ruch został zatrzymany. Rynek czeka na dane makroekonomiczne i informacje dotyczące Ukrainy.
Złoty w środę złapał lekką zadyszkę, ale nie oznacza to jednocześnie, że ma on problemy. Inwestorzy rozgrywają bowiem wątek pokoju na Ukrainie.
Złoty pozostaje silny. Euro jest coraz bliżej poziomu 4,15 zł, a dolar może spaść poniżej 4 zł. Skąd ten ruch?
Nie rozumiem, jak Magdalenka i przywoływanie gen. Jaruzelskiego mają się do wad obecnego procesu nominacyjnego sędziów.
Projekty nowelizacji mających wprowadzić tzw. ślepe pozwy zostały fatalnie napisane. To jednak nie powód, by wyrzucić je do kosza. Bo sama idea jest słuszna.
W polityce przestaliśmy być wyborcami i staliśmy się kibicami. Ta polaryzacja przeniosła się do sądów.
Nie można przyjąć regulacji niejednoznacznie oceniającej skutki naruszenia praworządności, a jednocześnie wydłużającej niezasadnie czas odbudowy systemu. Ze szkodą dla wszystkich.
W sprawie toczącej się w Hajnówce sąd nad aktywistami powinien być zamieniony w sąd nad prokuratorami. Bo to oni kompromitują państwo.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas