Tomasz Terlikowski: Pierwszy maja powinien być dniem pracującym!

Już za moment majówka. To znaczy nie majówka, ale Święto Pracy, Święto Flagi i Święto Konstytucji 3 maja. I o ile 2 i 3 maja to święta jakoś mi bliskie, o tyle kompletnie nie rozumiem, dlaczego mamy obchodzić, i to jeszcze wraz z dniem wolnym, 1 maja.

Aktualizacja: 30.04.2017 09:03 Publikacja: 27.04.2017 15:45

Tomasz Terlikowski: Pierwszy maja powinien być dniem pracującym!

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Mam świadomość, że zaraz zostanę napadnięty przez wszystkich zwolenników respektowania bogactwa różnych tradycji i przez historycznych purystów, którzy będą godzinami przekonywać mnie, że przecież nie powinienem się czepiać, bo 1 Maja to nie święto komunistyczne, ale lewicowe, a do tego nawet Kościół, ustanawiając patronem tego dnia św. Józefa Robotnika, jakoś je usynowił i zaakceptował.

Wszystko to prawda (choć 50 lat głębokiej komuny wycisnęło na tych „obchodach" głębokie piętno i trudno uciec od komunistycznych skojarzeń), ale nawet nie to jest najważniejsze. Otóż w polskim wydaniu 1 Maja nie ma nic wspólnego ze świętem pracy, klasy robotniczej czy czegokolwiek w tym stylu. Jest to czas wielkiego grillowania, słodkiego lenistwa, wyjazdów zagranicznych i spędzania czasu przed telewizorem. Niczego więcej. Z pracą, upamiętnieniem związków zawodowych, działaczy robotniczych nie ma to nic wspólnego. To czas wielkiego żarcia. I już choćby dlatego warto zadać pytanie, czy rzeczywiście jest sens trzymania w kalendarzu „święta", które jest treściowo puste, a jedyne, co komukolwiek owo „świętowanie" daje, to odpoczynek i okazja do wyjazdu.

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Plus Minus
Posłuchaj „Plus Minus”: Jakim papieżem będzie Leon XIV?
Plus Minus
Zdobycie Czarodziejskiej góry
Plus Minus
„Amerzone – Testament odkrywcy”: Kamienne ruiny z tropików
Plus Minus
„Filozoficzny Lem. Tom 2”: Filozofia i futurologia
Plus Minus
„Fatalny rejs”: Nordic noir z atmosferą