Reklama

Lee Smolin i potomstwo czarnej dziury

Teoria doboru naturalnego wszechświatów stanowi przeniesienie idei Darwina w kosmos i pokazuje, co było przed Wielkim Wybuchem. Pozostaje pytanie, jaki proces i kiedy uruchomił całą sekwencję produkcji wszechświatów.

Publikacja: 07.09.2017 17:00

Lee Smolin i potomstwo czarnej dziury

Foto: Fotolia/REDPIXEL

Ćwierć wieku temu fizyk Lee Smolin zaproponował nowe spojrzenie na kosmologię. Skorzystał przy tym z rozważanej od niedawna w nauce koncepcji multiwersum (wieloświata), wedle której nasz Wszechświat jest tylko jednym z idącego w zyliony rojowiska wszechświatów o różnych parametrach fizycznych. Na jej potwierdzenie nie ma na razie żadnych dowodów poza intuicyjnymi: jak Słońce nie jest jedyną gwiazdą, a Galaktyka jedyną formacją gwiezdną, tak i zamieszkiwany przez nas Wszechświat należałby do wielkiego zbioru takich jak on obiektów. Jak liczny byłby to zbiór? Czy bylibyśmy w nim typowi, czy mieścilibyśmy się poza normą? Odpowiedzi na ten temat dopiero się rysują.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Plus Minus
Ścigany milczeniem
Plus Minus
Donald Trump wciąż fascynuje się Rosją. A Władimir Putin tylko na tym korzysta
Plus Minus
„Przy stole Jane Austen”: Schabowy rozważny i romantyczny
Plus Minus
„Langer”: Niedopisana dekoratorka i mdły arystokrata
Plus Minus
„Niewidzialny pożar. Ukryte koszty zmian klimatycznych”: Wolno płonąca planeta
Reklama
Reklama