Reklama
Rozwiń

Zabiję cię, esbeku

Publikacja: 11.05.2012 11:45

Zabiję cię, esbeku

Foto: ROL

Aż dziw, że nikt nie wpadł na to wcześniej – samotny mściciel wymierzający sprawiedliwość to przecież jeden z najbardziej żywotnych schematów kryminału. A jednak czekaliśmy ponad dwie dekady, żeby polski autor, rozliczając się z ponurym dziedzictwem specsłużb PRL, przejął zawołanie Bogusława Lindy „a zabiję ich wszystkich!".

W powieści „Obywatel" byli esbecy są wszechobecni, dobrze ustawieni i zblatowani, trafiają jednak na bezlitosnego przeciwnika. Tajemniczy sprawca wyłuskuje ich po kolei i morduje. Nie bez powodu – wymierza sprawiedliwość członkom esbeckiej Eskadry, czyli grupy, która w PRL zajmowała się torturowaniem i zabijaniem działaczy opozycji. Sądy III RP nie dały rady? No to będzie oko za oko, ząb za ząb. Mściciel, czy jak chcą inni, Obywatel, namierza sadystycznych funkcjonariuszy i odpłaca im w tej samej monecie, jaką oni mieli kiedyś dla swoich ofiar. Chce jednak czegoś więcej niż zwykłej zemsty. Pragnie złamać koleżeńską solidarność esbeków, zmusić ich, by dla ratowania własnej skóry zaczęli sypać kolegów i przyznawać się do własnych grzechów. Krótko mówiąc, marzy mu się wymuszona sanacja moralna III RP.

Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Plus Minus
Ozzy Osbourne żegna się i wzywa Boga
Plus Minus
„Cel numer jeden”: Rozrywka czysta jak matematyka
Plus Minus
Tajemnicze mansardowe okna
Plus Minus
„Wednesday”: W świecie dziwolągów myśl inaczej niż zazwyczaj
Plus Minus
Piotr Szumlewicz: Donald Tusk i Rafał Trzaskowski to politycy sondażowi