Aktualizacja: 07.12.2014 08:00 Publikacja: 07.12.2014 08:00
Krzysztof Kowalski
Foto: Fotorzepa/Waldemar Kompała
Wręczenie tegorocznej Prix Abel, także nagrody naukowej, ba! – najbardziej prestiżowej nagrody w dziedzinie królowej nauk, czyli matematyki, nastąpiło już wcześniej w Oslo. Idę o zakład, że tak jak o Noblu wiedzą wszyscy orientujący się w tym, co się dzieje we współczesnym świecie, tak o Ablu tylko nieliczni z grupy wzmiankowanej przed chwilą. Dlatego, gwoli ścisłości, wyjaśnienie: laur ten przyznaje Norweska Akademia Nauk. Został on ustanowiony w 2002 roku (mieliśmy tuzin lat na przyjęcie tego do wiadomości), w dwusetną rocznicę urodzin norweskiego matematyka Nielsa Abla. Wysokość nagrody wynosi 6 mln koron norweskich, czyli około 800 tys. euro. W 2014 roku uhonorowany został Iakov Sinai, profesor Uniwersytetu w Princeton oraz Instytutu Fizyki w Moskwie. Jest to odpowiednik Nagrody Nobla. No właśnie, dlaczego jest to odpowiednik Nagrody Nobla, a nie Nagroda Nobla?
„Przyszłość” Naomi Alderman jest dobrze napisana, lecz słabo pomyślana. Tym samym wkracza w obszar naiwności. Bo...
W „Pilo and the Holobook” gracze wcielają się w kosmicznego lisa odkrywcę.
Jesteśmy zbudowani z tego samego „materiału”, a jednak starzejemy się inaczej.
Oglądam raczej starsze filmy. Ostatnio puściłam córkom film „Good bye, Lenin!” i zrobił na mnie większe wrażenie...
W nowym dziele twórcy „Peaky Blinders” bohaterowie, nawet ci szlachetni, noszą w sobie mrok. Jedni nauczyli się...
Lenovo jest liderem rynku komputerów PC w Polsce. Motorola jest tu jednym z liderów rynku smartfonów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas