Wręczenie tegorocznej Prix Abel, także nagrody naukowej, ba! – najbardziej prestiżowej nagrody w dziedzinie królowej nauk, czyli matematyki, nastąpiło już wcześniej w Oslo. Idę o zakład, że tak jak o Noblu wiedzą wszyscy orientujący się w tym, co się dzieje we współczesnym świecie, tak o Ablu tylko nieliczni z grupy wzmiankowanej przed chwilą. Dlatego, gwoli ścisłości, wyjaśnienie: laur ten przyznaje Norweska Akademia Nauk. Został on ustanowiony w 2002 roku (mieliśmy tuzin lat na przyjęcie tego do wiadomości), w dwusetną rocznicę urodzin norweskiego matematyka Nielsa Abla. Wysokość nagrody wynosi 6 mln koron norweskich, czyli około 800 tys. euro. W 2014 roku uhonorowany został Iakov Sinai, profesor Uniwersytetu w Princeton oraz Instytutu Fizyki w Moskwie. Jest to odpowiednik Nagrody Nobla. No właśnie, dlaczego jest to odpowiednik Nagrody Nobla, a nie Nagroda Nobla?