Aktualizacja: 21.04.2016 23:19 Publikacja: 21.04.2016 20:02
Wilhelm Sasnal, Bez tytułu, 2001
Foto: materiały prasowe
Granitowy gmach o 400-metrowej powierzchni wystawienniczej z pięknym witrażem stanął w centrum niewielkiego miasteczka Recklighausen w sąsiedztwie Muzeum Ikon – największego tego rodzaju w zachodniej części Europy. Prace nad wznoszeniem budynku trwały długo, termin otwarcia był przesuwany, bo miejsce, w którym będzie muzeum, mieści się na podmokłym, trudnym dla budowlańców terenie.
Wcześniej stał tu niezbyt istotny architektonicznie budynek z lat 30. ubiegłego stulecia. Upodobały sobie go jednak nietoperze, których nie można przenosić w porze ich zimowania. Gospodarz przyszłego muzeum był jednak cierpliwy, wierzył w powodzenie swojego przedsięwzięcia. Droga, którą przebył od pomysłu do jego realizacji, trwała ładnych kilka lat. Uważa, że to wyjątkowo udana lokalizacja, o czym zaświadcza dokonujące się tu nieustannie krzyżowanie się kultur.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas