Aktualizacja: 05.06.2016 11:13 Publikacja: 02.06.2016 14:35
Foto: Fotorzepa, Jerzy Haszczyński
Rz: Pan, muzułmanin urodzony w Maroku, od 45 lat mieszka w Europie. Czy z pańskiego doświadczenia wynika, że islam jest do pogodzenia z wartościami zachodnimi?
Islam jako dogmat jest, jaki jest. Islamu nie można ruszyć. Tak jak w katolicyzmie wszystko, co może zaburzyć teksty podstawowe, jest niebezpieczne. To muzułmanie, ludzie, mogą się dostosować do praw, reguł państw, w których mieszkają. Nie ma przeciwwskazań, żeby muzułmanin był inteligentny – to znaczy racjonalny i ze zdolnością do przystosowania się do sytuacji, z którą wcześniej nie miał do czynienia. Są muzułmanie na całym świecie, którzy się doskonale przystosowują. Ale muzułmanie w Europie w większości są imigrantami szukającymi pracy, nie mają zdolności zadawania sobie poważnych pytań. Islam reprezentują w Europie albo analfabeci, albo ludzie, których nauczono pewnego sztywnego, surowego islamu. I to jest problem. Cała historia religii kręciła się wokół kobiety, do której trzeba podchodzić z nieufnością i ostrożnością. Islam najbardziej okazuje nietolerancję wobec kobiet. Jeśli przeprowadzić analizę psychologiczną integryzmu muzułmańskiego, który może prowadzić do totalnego fanatyzmu, to wszystko kręci się w nim wokół kobiety. Wszystko inne to gadanina. Główną troską jest ukrycie kobiety, osłonięcie, niedotykanie. Kobieta ma być tylko dla mnie, dla nikogo innego. Największy problem to obawa, że zachodni mężczyzna nam tę kobietę odbierze. Kobiety wyzwolone, które chcą uczestniczyć w życiu kraju, są źle postrzegane, jako te, które zaburzają porządek społeczny. W Europie nie jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że mężczyzna wiezie żonę na ostry dyżur w szpitalu i gdy się okazuje, że dyżurny lekarz jest mężczyzną, to nie zgadza się, by ją zbadał. Życzy sobie, by to była lekarka. A to się zdarza bardzo często. Nie wynika to z religii. Islam mówi, że trzeba się leczyć, dbać o siebie, nigdzie nie jest powiedziane, że kobieta może być badana tylko przez kobietę. To archaiczna koncepcja relacji kobieta–mężczyzna, która została przejęta przez niektórych muzułmanów. I pewien paradoks, bo Mahomet, zanim został prorokiem, na początku pracował u kobiety, Chadidży, którą potem poślubił.
W najnowszym odcinku podcastu „Posłuchaj Plus Minus” gościem Darii Chibner był Cezary Boryszewski – redaktor nac...
Znawcy twórczości Krystiana Lupy nie mają wątpliwości, że nikt lepiej nie przeniósłby na deski sceniczne „Czarod...
„Amerzone – Testament odkrywcy” to wyprawa w świat zapomnianych krain.
W drugim tomie „Filozoficznego Lema” widać ujemną ocenę pisarza dla ludzkości.
Czy z przeciętnej powieści może powstać dobry serial? „Fatalny rejs” dowodzi, że tak.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas