Koniec kredy i gąbki

W szkołach zaczęła się technologiczna rewolucja. Już 5 tys. z nich zastąpiło tradycyjne tablice elektronicznymi

Aktualizacja: 11.03.2010 03:13 Publikacja: 11.03.2010 02:00

Zapamiętywanie jest łatwiejsze, kiedy notuje się za pomocą długpoisu i kartki

Zapamiętywanie jest łatwiejsze, kiedy notuje się za pomocą długpoisu i kartki

Foto: Fotorzepa, Robert Gardziński Robert Gardziński

W Zespole Szkół nr 77 w Warszawie nie ma ani jednej tradycyjnej tablicy, na której temat lekcji nauczyciel pisze sypiącą się kredą. Za to jest 17 tablic interaktywnych, na których wyświetla on obrazy i filmy prosto z Internetu. A dzięki specjalnemu oprogramowaniu przeprowadza lekcje przyniesione na pendrive'ach.

Z każdym rokiem przybywa szkół, które w metodach pracy z uczniami sięgają po technologiczne nowości. I choć wciąż są to liderzy, to – jak sprawdziła "Rz" – w ostatnich trzech latach liczba placówek wykorzystujących tablice interaktywne wzrosła dwukrotnie. Eksperci twierdzą, że coraz więcej będzie w nie wyposażać klasy w trosce o lepsze wyniki uczniów.

[srodtytul]Generacja komiksowa [/srodtytul]

– Mamy do czynienia z generacją komiksową, która łapie szybko przesuwające się obrazy i dymki z krótkimi sekwencjami tekstu. Byle nie za długiego, bo się wątek gubi – prof. Jacek Kurzępa, socjolog z wrocławskiej Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej, tłumaczy sposób, w jaki młodzież odbiera świat.

Dlatego według niego nieunikniona jest zmiana metod nauki w szkołach i na uczelniach. – Studenci coraz rzadziej są w stanie skupić się na treści półtoragodzinnego wykładu, na którym wykładowca nie miksuje dźwięku, nie robi układów choreograficznych ani nie ma zadziwiającego stroju – mówi socjolog.

Również pedagog z Uniwersytetu Śląskiego dr Tomasz Huk, który obserwuje nauczanie w szkołach, zauważa, że wykorzystywanie multimedialnych technologii jest konieczne. – Jedyna lekcja, na której uczniowie zawsze są skupieni, to informatyka. Dlaczego? Bo bardziej niż tekst liczą się dla nich doznania wzrokowe i słuchowe oraz to, że mogą za pomocą mediów szybko przenieść się w inne miejsce – podkreśla.

[srodtytul]Autorytet i wyniki[/srodtytul]

Piotr Błaszczyk, licealista z "77", przyznaje, że na biologii i angielskim, na których nauczyciele wykorzystują tablice inter-aktywne, jest mniej rozgardiaszu. – Na tablicy wyświetlają się kolorowe obrazy roślin czy zwierząt. To o wiele ciekawsze niż patrzenie, jak nauczyciel pisze kredą łacińskie nazwy.

W "77" o nowoczesne urządzenia dopominają się kolejni nauczyciele. – Najpierw kupiłam pięć tablic z myślą o wykorzystaniu ich na informatyce i językach, ale szybko zaczęli ich używać inni – opowiada Ewa Buta, dyrektorka szkoły.

Na przykład matematyczka, by pokazywać, jak powstają bryły obrotowe, historyczka, by zwiedzać z uczniami wirtualne muzea, a chemiczka, by porównywać skład powietrza w klasie z tym, jakim tego dnia oddychają ludzie w Pekinie.

Nauczyciele zauważyli, że uczniowie mają lepsze wyniki. – Materiał przerabia się ten sam jak przy użyciu zwykłej tablicy, ale uczniowie są bardziej zainteresowani treścią. Mniej czasu zajmuje im potem opanowanie słownictwa – mówi anglista Aleksander Garbiński. Poza tym zwykła tablica nie daje możliwości czytania internetowych wydań codziennych gazet czy posłuchania BBC.

Dyrektor Buta chce dokupić kolejne tablice. – Uczniowie widzą, że nauczyciel tak jak oni potrafi się posługiwać nowinkami technicznymi i rośnie jego autorytet – wymienia kolejny powód.

– Używanie urządzeń teleinformatycznych to dla młodzieży chleb powszedni – przyznaje Martyna Lis, zastępca dyrektora Zespołu Szkół nr 77, ucząca informatyki. – Nauczyciel, który posługuje się komputerem, nie będzie miał problemów z interaktywną tablicą, która działa jak jego duży ekran.

[srodtytul]Niebezpieczne obrazki[/srodtytul]

Jednak eksperci przestrzegają, że takie obrazkowe uczenie może nieść niebezpieczeństwa. – Tekst schodzi na dalszy plan. Młodzież przyzwyczajona do komunikatów obrazkowych traci zdolność analizowania i przetwarzania tekstu – mówi Huk.

Jak nie zaszkodzić, wykorzystując nowinki? Tym m.in. ma się zająć nowo powstała Pracownia Nowych Technologii w podległym MEN Ośrodku Rozwoju Edukacji. Jej kierownik Katarzyna Koletyńska mówi, że powołanie pracowni to właśnie odpowiedź na coraz częstsze wykorzystywanie do nauczania Internetu i nowinek technicznych. Pracownia ma zamiar m.in. przeszkolić w każdej szkole tzw. lidera nowych technologii, który doradzałyby, jakimi metodami pracować.

[ramka]Kosztowne nowości

Interaktywna tablica kosztuje ok. 10 tys. zł.W Polsce zaczęto ich używać ok. dekady temu. – Ale dopiero w ostatnich latach widać wyraźne zainteresowanie szkół różnymi produktami interaktywnymi – mówi Maria Sołtan, dyrektor jednej z firm zajmujących się dystrybucją urządzeń audiowizualnych. Najwięcej nowoczesnych tablic jest w województwach mazowieckim, dolnośląskim i wielkopolskim. Najmniej w opolskim, warmińsko-mazurskim i lubuskim. [/ramka]

W Zespole Szkół nr 77 w Warszawie nie ma ani jednej tradycyjnej tablicy, na której temat lekcji nauczyciel pisze sypiącą się kredą. Za to jest 17 tablic interaktywnych, na których wyświetla on obrazy i filmy prosto z Internetu. A dzięki specjalnemu oprogramowaniu przeprowadza lekcje przyniesione na pendrive'ach.

Z każdym rokiem przybywa szkół, które w metodach pracy z uczniami sięgają po technologiczne nowości. I choć wciąż są to liderzy, to – jak sprawdziła "Rz" – w ostatnich trzech latach liczba placówek wykorzystujących tablice interaktywne wzrosła dwukrotnie. Eksperci twierdzą, że coraz więcej będzie w nie wyposażać klasy w trosce o lepsze wyniki uczniów.

Pozostało 85% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów