W ubiegłym roku blisko 15 tys. nauczycieli przebywało na urlopie dla poratowania zdrowia. Według Ministerstwa Edukacji Narodowej nauczycielowi, który spędził na nim cały rok, nie przysługuje za ten rok urlop wypoczynkowy. Zgodnie bowiem z wyrokiem Sądu Najwyższego z 10 lutego 1998 r. (sygn. akt I PR 7/88) cel urlopu wypoczynkowego i zdrowotnego jest zbieżny. Jest nim regeneracja sił. Sędziowie zatem uznali, że jeżeli pracownik przez cały rok kalendarzowy korzysta z urlopu zdrowotnego, to nie może za ten rok domagać się urlopu wypoczynkowego.
Prawo do tego urlopu zostało bowiem skonsumowane przez wykorzystanie urlopu zdrowotnego. Według MEN nauczycielce wracającej do pracy po urlopie dla poratowania zdrowia nie przysługuje także ekwiwalent za urlop wypoczynkowy.
MEN wyjaśnia, że ekwiwalent przysługuje w momencie rozwiązania lub wygaśnięcia stosunku pracy. Przypadki, w których należy go wypłacić, stanowią zaś zamknięty katalog. W czasie trwania stosunku pracy pracownikowi przysługuje urlop, a nie jego ekwiwalent. Zgodnie z Kartą nauczyciela zatrudnieni w przedszkolach nauczyciele mają 35 dni urlopu wypoczynkowego w czasie ustalonym w planie urlopów. Z kolei ci pracujący w szkołach mają ferie zimowe i letnie. Jeżeli nie wykorzystają w tym czasie urlopu z powodu niezdolności do pracy, m.in. wywołanej chorobą lub urlopem macierzyńskim, przysługuje im urlop w ciągu roku szkolnego, w wymiarze uzupełniającym do ośmiu tygodni.
Czytaj także w serwisach: