Jest to tzw. roszczenie regresowe, zwrotne.
[b]Sąd Najwyższy potwierdził, że firma ubezpieczeniowa ma prawo do zwrotu takiej kwoty, jaką wypłaciła (sygn. V CSK 447/08)[/b]. Sąd rozstrzygający sprawę o zwrot nie może więc uznać, że poszkodowanemu należało się odszkodowanie w niższej kwocie, i ograniczyć zwrotu.
A tak właśnie postąpił sąd I instancji w sprawie, której dotyczy wskazany wyrok SN.
Początek dało jej zdarzenie z listopada 1999 r.: napad na konwój przewożący gotówkę oddziału Prosper Banku. Dwaj sprawcy z bronią po zastosowaniu przemocy wobec konwojentów zrabowali 616 tys. zł. Konwojenci byli pracownikami spółki z o.o. ELKOMEX, z którą bank zawarł w 1997 r. umowę o usługi ochrony mienia. Sprawcy rabunku zostali wykryci i ujęci. Okazało się, że informacje dotyczące trasy przejazdu konwoju, marki samochodu, osób konwojujących przekazał im pracownik ELKOMEKSU Dariusz P. Wszyscy trzej zostali skazani na mocy prawomocnego wyroku sądu karnego.
Po napadzie, na podstawie umowy ubezpieczenia łączącej Prosper Bank z Polskim Towarzystwem Ubezpieczeń SA (PTU), wypłaciło ono bankowi odszkodowanie równe całej zrabowanej kwocie. Potem zaś wystąpiło do sądu o zwrot tej kwoty przeciwko spółce ELKOMEX jako odpowiedzialnej za szkodę z tytułu niewłaściwego wykonania umowy, oraz PZU SA, w którym spółka ta była ubezpieczona od odpowiedzialności cywilnej.