[b]Sąd Najwyższy w uchwale z 10 grudnia 2009 r. stwierdził, że można ukarać odbiorcę energii tylko wtedy, gdy rzeczywiście ją pobrał (sygn. III CZP 107/09).[/b]
Sprawę tę wszczęła w 2009 r. spółka z o.o. PGE ZEŁT OBRÓT przeciwko spadkobiercom Zenona J. Domaga się zasądzenia od nich prawie 27 tys. (z odsetkami od 1 marca 2006 r.) sankcyjnej opłaty za nielegalny pobór prądu przez spadkodawcę.
W lutym 2006 r. upoważnieni pracownicy spółki z udziałem policji przeprowadzili niezapowiedzianą kontrolę układu pomiarowo rozdzielczego w domu Zenona J. Okazało się, że oprócz dwu legalnych zasileń liczników na strychu domu znajduje się samowolnie rozbudowana wewnętrzna linia zasilania (WLZ). Wybudowane zostało drugie zabezpieczenie przelicznikowe zasilające skrzynkę na zewnątrz budynku z nielegalnym licznikiem. Licznik ten obsługiwał pomieszczenia gospodarcze oraz skrzynkę rozdzielczą w piwnicy domu mieszkalnego połączoną przez odbiornik z instalacją przelicznikową budynku.
W czasie kontroli układ WLZ nie był włączony. Pracownicy spółki odłączyli legalne zasilanie liczników, złączyli odłącznik w piwnicy zasilający dom mieszkalny. Okazało się, że po użyciu wymuszalnika mocy 1 kW tarcza licznika stała w miejscu, a energia mogła być pobierania z całkowitym pominięciem układu pomiarowego.
[srodtytul]27 tys. sankcyjnej opłaty [/srodtytul]