[b]Sąd Najwyższy (III CZP P6/10)[/b] w uchwale podjętej w składzie siedmiu sędziów stwierdził, że sąd okręgowy, rozpoznając to zażalenie, orzeka jako sąd drugiej instancji.
Orzeczenie to zakończy zapewne trwające od dawna kontrowersje co do charakteru zażalenia i charakteru zainicjowanego nim postępowania sądowego, a co za tym idzie, sposobu kwestionowania orzeczenia sądu okręgowego. Najlepiej rozbieżności te obrazuje właśnie sprawa, na której tle doszło do wydania uchwały.
Chodzi w niej o odmowę sporządzenia aktu notarialnego dokumentującego oświadczenie burmistrza o wykonaniu prawa pierwokupu użytkowania wieczystego nieruchomości położonych w podwarszawskich Oborach. Burmistrz powoływał się na prawo pierwokupu zastrzeżone dla gminy w art. 109 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0DDD8C9CA5E978DFE2FA55C308F5AF2F?id=357084]ustawy o gospodarce nieruchomościami[/link]. Grunty sprzedawała SGGW. Nabywcami były osoby fizyczne. Warunkowa umowa sprzedaży (pod warunkiem że gmina nie skorzysta z pierwokupu) została spisana w sierpniu 2005 r.
Powodem odmowy udokumentowania oświadczenia burmistrza było niezapłacenie przez gminę ceny i brak kontrasygnaty skarbnika na oświadczeniu o skorzystaniu z prawa pierwokupu.
W tym stanie rzeczy gmina skorzystała z przewidzianej w art. 83 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B230ABE9EF01191230350022EF34477D?id=287682]prawa o notariacie[/link] możliwości wniesienia do sądu okręgowego zażalenia na tę odmowę.