Rezydenci mogą zarabiać więcej od lekarzy

Medycy nie mogą się domagać od szpitali podwyżek, nawet gdy otrzymują pensje niższe od swoich uczniów

Publikacja: 11.04.2011 04:54

Rezydenci mogą zarabiać więcej od lekarzy

Foto: www.sxc.hu

Tak uznał ostatnio Sąd Najwyższy, który zajął się sprawą lekarza z białostockiego szpitala akademickiego (sygnatura akt: I PK 232/10)

.

W 2009 r. zatrudniony w tej placówce anestezjolog wystąpił do sądu o przyznanie odszkodowania za nierówne traktowanie przez pracodawcę. Poszło o to, że jego wynagrodzenie zasadnicze  po 11 latach pracy w szpitalu  wynosiło 3740 zł brutto. Podległy mu rezydent  po dwóch latach nauki pod jego nadzorem  otrzymywał zaś  3800 zł brutto.

Uczeń bogatszy od mistrza

Sąd rejonowy, do którego trafiła sprawa lekarza, oddalił jego roszczenia. Stwierdził, że stanowiska rezydenta i lekarza nie mogą być porównywane, ponieważ

kodeks pracy

w art. 18

3c

mówi o prawie pracownika do jednakowego wynagrodzenia za jednakową pracę  lub  za pracę jednakowej wartości. Skoro rezydent zajmował stanowisko podległe lekarzowi, nie można ich porównywać pod kątem zasad niedyskryminacji.

Sąd powołał się także na to, że pełne wynagrodzenie asystenta, wliczając do niego dodatki za dyżury medyczne, było znacznie wyższe od pełnego wynagrodzenia rezydenta.

Płaci Fundusz Pracy

Ostateczny argument sądu był taki, że wysokość wynagrodzenia rezydenta jest ustalona w przepisach  i jest ono wypłacane przez państwo ze środków Funduszu Pracy.

W lutym 2009 r. Sejm przyjął jednogłośnie nowelizację ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty przewidującą znaczne podwyższenie i zróżnicowanie wynagrodzeń rezydentów w zależności od roku szkolenia oraz specjalizacji (nowela weszła w życie 15 marca 2009 r., DzU nr 40, poz. 323).

W myśl rozporządzenia z 23 kwietnia 2009 r. w sprawie wysokości wynagrodzenia miesięcznego lekarzy i lekarzy dentystów odbywających specjalizacje w ramach rezydentury (DzU nr 66, poz. 560) wysokość zasadniczego wynagrodzenia miesięcznego lekarza i lekarza dentysty odbywającego specjalizację w ramach rezydentury wynosi 3170 zł w pierwszych dwóch latach rezydentury i  3458 zł w kolejnych. W dziedzinach uznanych przez ministra zdrowia za priorytetowe to wynagrodzenie jest nawet wyższe i wynosi odpowiednio 3602 zł i 3890 zł miesięcznie. Ma to zachęcić młodych lekarzy do specjalizowania się w dziedzinach takich jak anestezjologia i intensywna terapia, chirurgia onkologiczna, medycyna pracy czy medycyna ratunkowa (razem jest 21 dziedzin).

Bez dyskryminacji

Sprawa dotarła aż do Sądu Najwyższego, który w wyroku oddalił skargę kasacyjną lekarza.

– Zawarte w kodeksie przepisy antydyskryminacyjne nie znajdują zastosowania, jeśli pracodawca udowodni, że kierował się uzasadnionymi przesłankami – tłumaczyła w uzasadnieniu do wyroku prof. Małgorzata Gersdorf, sędzia Sądu Najwyższego. – Z uzasadnienia do przepisów podwyższających rezydentom wynagrodzenia od 2009 r. wynika, że ta zmiana miała pozwolić na uzyskanie wysoko specjalistycznego personelu  medycznego, a także zatrzymanie w Polsce młodych lekarzy, którzy często jako powód emigracji podają kłopoty z podjęciem zatrudnienia i specjalizacji w Polsce.

Medycy krytykują SN

Środowisko lekarzy nie jest zadowolone z rozstrzygnięcia Sądu Najwyższego.

– Nikt nie chciałby być na miejscu tych rezydentów, którzy po zakończeniu szkolenia zostaną zatrudnieni w szpitalu jako specjaliści ze znacznie niższą stawką – stwierdził Czesław Miś, nowosądecki pediatra, który jako pierwszy lekarz wywalczył wolne po dyżurach medycznych.

Opinia:

Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy

Ciągle w wielu miejscach lekarze specjaliści otrzymują wynagrodzenia niższe niż rezydenci. Część lekarzy wykorzystała jednak tę sytuację i wynegocjowała stosowne podwyżki. Co ważne, Sąd Najwyższy w tym wyroku pośrednio potwierdził, że te przepisy dyskryminują lekarzy, tylko że w uzasadniony sposób i że stoją za tym obiektywne przesłanki. Będziemy próbowali przenieść ten spór do międzynarodowego sądu, który oceni te przepisy. Mamy nadzieję, że jak córka pani minister Kopacz skończy rezydenturę i przejdzie do grona specjalistów, wówczas znajdą się pieniądze także dla takich lekarzy.

Więcej o dyskryminacji w zatrudnieniu w serwisie:

Mobbing, molestowanie, dyskryminacja

Skomentuj ten artykuł

Tak uznał ostatnio Sąd Najwyższy, który zajął się sprawą lekarza z białostockiego szpitala akademickiego (sygnatura akt: I PK 232/10)

W 2009 r. zatrudniony w tej placówce anestezjolog wystąpił do sądu o przyznanie odszkodowania za nierówne traktowanie przez pracodawcę. Poszło o to, że jego wynagrodzenie zasadnicze  po 11 latach pracy w szpitalu  wynosiło 3740 zł brutto. Podległy mu rezydent  po dwóch latach nauki pod jego nadzorem  otrzymywał zaś  3800 zł brutto.

Pozostało 88% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów