Tak wynika z [b]uchwały Sadu Najwyższego (sygn. akt I KZP 28/09)[/b].
Wiarygodność, odpowiedzialność i określone umiejętności są niezbędne do pełnienia funkcji asystenta sędziego. Tak więc, chociaż artykuł 144 § 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=75001]kodeksu postępowania karnego[/link] nie wymienia asystenta wśród uprawnionych do spisywania protokołu z rozprawy, to jego wyznaczenie do tej czynności jest dopuszczalne – taką opinię wyraził Sąd Najwyższy w poszerzonym składzie.
Przypomina też, że kiedy w 1997 r. uchwalano kodeks postępowania karnego, nie było jeszcze instytucji asystenta sędziego, dlatego też nie mógł się znaleźć wśród wymienionych uprawnionych do protokołowania. Przy tworzeniu stanowiska asystenta sędziego wyraźnie chodziło o nową kategorię wysoko wykwalifikowanych pracowników z wykształceniem prawniczym, których zadaniem będzie pełnienie funkcji pomocniczych w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości. Protokołowanie rozprawy całkowicie mieści się w tej roli – uważa Sąd Najwyższy.
Rzecz dotyczyła sporządzania przez asystenta sędziego protokołu z przebiegu rozprawy dyscyplinarnej. Przez dłuższy czas praktyka była jednolita. Do czynności protokołowania w tego rodzaju sprawach obok pracowników sekretariatu sądu wyznaczani byli asystenci sędziego Sądu Najwyższego. Identycznie postępowano na rozprawach kasacyjnych. Rok temu w lipcu w jednym z postanowień SN zakwestionował jednak możliwość sporządzania protokołu przez asystenta sędziego.
SN – Sąd Dyscyplinarny podnosił, że asystent sędziego nie został wskazany wśród osób wymienionych w artykule, który reguluje sprawy protokołowania. Rzecz dotyczy przepisu art. 144 § 1 kodeksu postępowania karnego. Stanowi on, że protokół z rozprawy spisuje aplikant lub pracownik sekretariatu. SN-SD zastanawiał się, czy asystent może być traktowany jako ustawowo uprawniony do protokołowania.