Sąd Najwyższy w wyroku z 15 maja 2008 r. (sygn. I CSK 540/07)
uznał, że ciężar wykazania winy osoby, która w ten sposób naruszyła autorskie prawa majątkowe, spoczywa na twórcy.
W tej sprawie chodzi o artystyczne, kultowe wykonania utrwalone na winylowej płycie z 1967 r. zatytułowanej „Ewa Demarczyk śpiewa piosenki Zygmunta Koniecznego”. W umowie z 1999 r. Ewa Demarczyk przeniosła prawa autorskie do artystycznych wykonań zamieszczonych na tej płycie na Polskie Nagrania. Zastrzeżono w niej wynagrodzenie w wysokości 18 proc. od każdego sprzedanego egzemplarza płyty lub kasety i zgodę artystki na przenoszenie uprawnień z niej wynikających na inne podmioty.
W 2001 r. bez jej zgody spółka Andante rozpoczęła produkcję płyt CD oraz kaset z nagraniami przeniesionymi z płyty z 1967 r. W maju 2001 r. spółka zawarła ugodę z Polskimi Nagraniami i zapłaciła im 52 tys. zł za możliwość dokończenia korzystania z praw autorskich do tych fonogramów.
Ewa Demarczyk domagała się przed sądem wynagrodzenia ustalonego według stawki 18 proc., ale w kwocie nie niższej niż 4 zł od każdego sprzedanego egzemplarza płyty i kasety, czyli 247 tys. zł. Twierdziła, że takie były warunki innych umów zezwalających na korzystanie z jej praw autorskich.