[b]Potwierdził to Sąd Najwyższy w wyroku z 23 października 2008 r. (sygn. V CSK 131/O8)[/b]
Okrężnej drogi do rekompensowania zaniżonej, jego zdaniem, wartości akcji ustalonej w wyniku przymusowego wykupu, tzw. wyciskania, próbował Dymitr L., właściciel skromnego pakietu akcji Zakładów Chemicznych i Tworzyw Sztucznych Boryszew SA.
[srodtytul]Mniejszościowy chce wyrównania [/srodtytul]
Uchwałę o przymusowym wykupie walne zgromadzenie Boryszewa podjęło w 2004 r. Biegły rewident wycenił wartość jednej akcji na 32 zł. Mniejszościowy akcjonariusz, jeśli nie zgadza się z taką wyceną, może się zwrócić o rozstrzygnięcie sporu do sądu rejestrowego (art. 418 § 3 w związku z art. 417 ust. 1 i art. 312 § 8 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=133014]kodeksu spółek handlowych[/link]). Sąd wyznaczy nowego biegłego, jeśli uzna to za uzasadnione. Dymitr L. tej możliwości nie wykorzystał.
Przekonany, że cena akcji ustalona przez biegłego jest wielokrotnie zaniżona, wystąpił jednak do sądu przeciwko spółce o wyrównanie ceny uzyskanej za swe akcje do kwoty wynikającej z ceny należytej, odpowiadającej ich rzeczywistej wartości. Według niego było to 274 zł za akcję. Domagał się od spółki ponad 126 tys. zł.