Więcej czasu na pozew o przywrócenie do pracy

Europejski Trybunał Sprawiedliwości uznał, że piętnastodniowy termin na odwołanie się do sądu od wypowiedzenia umowy kobiecie ciężarnej jest zbyt krótki

Publikacja: 30.10.2009 06:57

Więcej czasu na pozew o przywrócenie do pracy

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

W ocenie ETS to za mało, by skutecznie zasięgnąć porady prawnej, sformułować i złożyć skargę. Trybunał potwierdził, że państwa członkowskie mogą ustalić rozsądne terminy wniesienia skargi. Nie mogą jednak powodować, by wykonanie praw przewidzianych przez wspólnotowy porządek stało się w praktyce niemożliwe czy nadmiernie utrudnione.

[srodtytul]W ostatniej chwili[/srodtytul]

Tymczasem w polskim prawie terminy na wniesienie odwołania od wypowiedzenia są jeszcze krótsze od tych, które zakwestionował ETS. Określa je art. 264 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D02771A714A983E1A0AEBB9B1BA0A5C1?id=76037]kodeksu pracy[/link]. Mówi on że odwołanie od wypowiedzenia umowy o pracę wnosi się do sądu pracy w ciągu siedmiu dni od dnia doręczenia pisma wypowiadającego umowę, a w razie rozwiązania umowy bez wypowiedzenia (np. dyscyplinarki) żądanie przywrócenia do pracy lub odszkodowania należy wnieść do sądu w ciągu 14 dni od dnia doręczenia zawiadomienia o rozwiązaniu.

Nie ma specjalnych terminów na złożenie pozwu o przywrócenie dla kobiet w ciąży lub innych kategorii pracowników.

– Faktycznie terminy do wniesienia pozwu są bardzo krótkie. Co prawda odwołanie może się ograniczyć tylko do jednego zdania, ale nie należy mylić tej czynności z podjęciem decyzji o skierowaniu sprawy do sądu. Często w sprawach o przywrócenie działamy jak pogotowie – w ostatniej chwili – mówi Dawid Zdebiak, radca prawny z kancelarii Gujski i Zdebiak.

Potwierdza to Arkadiusz Sobczyk z kancelarii Sobczyk i Współpracownicy. Jego zdaniem siedmiodniowy termin jest za krótki i zna wiele przypadków, kiedy osoby zwolnione kierowały sprawę do sądu po upływie terminu określonego w kodeksie pracy.

Zdaniem mec. Zdebiaka termin na złożenie odwołania powinien być wydłużony, ale nie więcej niż do 21 dni. Zbyt długi czas na decyzję o skierowaniu sprawy do sądu nie służy bowiem tzw. pewności obrotu. Pracodawca przecież chce wiedzieć, czy ma się spodziewać procesu, czy może zatrudnić inną osobę na miejsce zwolnionego.

[srodtytul]Warto złożyć wniosek[/srodtytul]

To, że ktoś uchybi terminowi na złożenie pozwu, nie oznacza, że traci możliwość, by sąd zajął się jego sprawą. Może skierować do sądu wniosek o przywrócenie terminu. Zresztą Sąd Najwyższy w wyroku z 29 marca 2007 r. potwierdził, że są trudności z dotrzymaniem terminu wyznaczonego do odwołania od wypowiedzenia. Uznał, że ze

względu na słuszny interes pracownika i wyjątkowo krótkie terminy przewidziane w art. 264 k.p., uzasadniony jest pogląd, że samo wniesienie pozwu po terminie należy traktować jako zawierające implicite wniosek o przywrócenie terminu.

Taką praktykę sądową potwierdza sędzia Dorota Bałdyka - -Kwiecień, przewodnicząca Wydziału Pracy w Sądzie Rejonowym w Bytomiu. Chociaż z jej perspektywy liczba spraw wniesionych po terminie w stosunku do liczby pozwów o przywrócenie do pracy jest bardzo mała.

Doświadczenia specjalistów z przywracaniem terminu bywają różne. – Z mojej praktyki wynika, że sądy bardzo łagodnie podchodzą do wniosków o przywrócenie terminu. Najczęściej są one rozpoznawane po myśli składającego. Dlatego są sprawy, w których po kilku miesiącach zwłoki sąd przywraca termin – mówi mec. Sobczyk.

Z kolei mec. Zdebiak prowadził sprawę, w której sąd odmówił przywrócenia terminu osobie, która ze względu na chorobę nie mogła opuszczać domu. Sąd badał, czy żona zwolnionego nie mogła wysłać listu z pozwem.

[ramka][b]Jak orzekał Sąd Najwyższy [/b]

- Rygorystyczne traktowanie konieczności uzasadniania wniosku o przywrócenie terminu zgłoszonego na podstawie art. 265 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=D02771A714A983E1A0AEBB9B1BA0A5C1?id=76037]kodeksu pracy [/link]zaprzeczałoby funkcji, jaką pełni ten przepis – [b]wyrok z 29 marca 2007 r., sygn. II PK 224/06[/b]

- Choroba pracownika uzasadniająca zwolnienie go od świadczenia pracy nie musi uzasadniać braku zawinienia w uchybieniu terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia – [b]wyrok z 11 maja 2006 r., sygn. II PK 277/05[/b]

- Znaczne przekroczenie siedmiodniowego terminu do wniesienia odwołania od wypowiedzenia umowy o pracę mogą usprawiedliwiać tylko szczególne okoliczności trwające przez cały czas opóźnienia – [b]wyrok z 22 listopada 2001 r., sygn. I PKN 660/00[/b][/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [mail=t.zalewski@rp.pl]t.zalewski@rp.pl[/mail]

W ocenie ETS to za mało, by skutecznie zasięgnąć porady prawnej, sformułować i złożyć skargę. Trybunał potwierdził, że państwa członkowskie mogą ustalić rozsądne terminy wniesienia skargi. Nie mogą jednak powodować, by wykonanie praw przewidzianych przez wspólnotowy porządek stało się w praktyce niemożliwe czy nadmiernie utrudnione.

[srodtytul]W ostatniej chwili[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 92% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Prawo rodzinne
Rozwód tam, gdzie ślub. Szybciej, bliżej domu i niedrogo
Nieruchomości
Czy dziecko może dostać grunt obciążony służebnością? Wyrok SN
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Prawo drogowe
Ważny wyrok dla kierowców i rowerzystów. Chodzi o pierwszeństwo