W uchwale Sąd Najwyższy wyjaśnił, jak wobec takiej niezbywalności wycenić na potrzeby podziału majątku dorobkowego wartość lokatorskiego prawa do takiego mieszkania [b](sygn. III CZP 133/08)[/b].
Prawo do takiego lokum weszło w skład majątku wspólnego byłych małżonków: Krystyny N. i Zbigniewa M.
[srodtytul]Wątpliwe wyliczenie [/srodtytul]
W sprawie o podział majątku wspólnego wniesionej przez Krystynę N. sąd I instancji przyjął reguły określone w art. 11 ust. 2[sup]1[/sup] i ust. 2[sup]2[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=007C6FB191454AF5F2F4B27EB9336190?id=169950]ustawy z 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych[/link], obowiązujące, gdy wygasa lokatorskie prawo do lokalu. W myśl pierwszego z tych przepisów spółdzielnia musi wtedy zwrócić osobie uprawnionej wartość rynkową mieszkania, ale nie wyższą od kwoty, jaką uzyska w wyniku przetargu na ten lokal. Z art. 11 ust. 2[sup]2[/sup] płynie dla spółdzielni nakaz potrącenia z wartości rynkowej zobowiązań spółdzielni związanych z budową i zaległych opłat. Jeśli spółdzielnia skorzystała z pomocy ze środków publicznych lub innych środków, potrąci również nominalną kwotę umorzenia kredytu lub dotacji na ten lokal.
Sąd uznał, że skoro ustawa o spółdzielniach mieszkaniowych nie przewiduje wyjątków od wskazanych zasad rozliczeń, i to nawet gdy lokal został wybudowany ze środków Krajowego Funduszu Mieszkaniowego (KFM), zasady te obowiązują także przy podziale majątku wspólnego. Nie ma już bowiem przepisów, wedle których w razie wygaśnięcia lokatorskiego prawa do mieszkania spółdzielnia wypłacała zwaloryzowany wkład mieszkaniowy.