Małżeństwo z Lublina wykupiło dwutygodniowy pobyt w Grecji w hotelu o standardzie 4+ gwiazdki w cenie 7,7 tys. zł. Pokój miał być obszerny i gustownie urządzony, wyposażony w lodówkę, sejf (z dopłatą), suszarkę, telewizor, radio i telefon. Tymczasem pierwszą dobę hotelową turyści spędzili w niskim pokoju (1,9 m wysokości) o kiepskim standardzie, nie w pełni umeblowanym. Zamiast się cieszyć z wypoczynku, zmarnowali czas na reklamacje. Dopiero następnego dnia zakwaterowano ich w pokoju o standardzie zgodnym z umową.
Od biura turystycznego małżeństwo zażądało 4 tys. zł odszkodowania za nienależyte wykonanie umowy o świadczenie usług turystycznych. Uzasadnili, że 3 tys. zł to zadośćuczynienie za zmarnowany urlop, reszta to wydatki związane z reklamacją oraz zwrot kosztów równowartości doby hotelowej. Biuro turystyczne, choć potwierdziło, że w pierwszym dniu pobytu turystów zakwaterowano w innym pokoju niż docelowy, uważało, że winien jest temu partner gospodarczy, czyli prowadzący hotel.
Sąd Rejonowy w Lublinie uznał, że co do zasady roszczenie jest słuszne. Kwaterując turystów w pokoju o innym standardzie, niż wynikało to z umowy, biuro naruszyło art. 11a ust. 1 ustawy o usługach turystycznych.
Przepis ten mówi, że organizator turystyki odpowiada za niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy o świadczenie usług turystycznych, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest spowodowane wyłącznie działaniem lub zaniechaniem klienta albo działaniem lub zaniechaniem osób trzecich nieuczestniczących w wykonaniu usług przewidzianych w umowie, jeżeli tych działań lub zaniechań nie można było przewidzieć ani uniknąć albo były spowodowane siłą wyższą.
Sąd rejonowy stwierdził, że partner gospodarczy biura (przedsiębiorca prowadzący hotel) jest osobą uczestniczącą w wykonaniu usług przewidzianych w umowie, nie ma zatem podstawy do wyłączenia odpowiedzialności biura.