Tak orzekł wczoraj Trybunał Konstytucyjny (sygnatura akt K 16/10)
. Zajmował się wnioskiem rzecznika praw obywatelskich, który zakwestionował konstytucyjność tzw. przepisów zdrowotnych, m.in. z ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty czy ustawy o ochronie zdrowia psychicznego. Zgodnie z nimi opinię dziecka o poddaniu go leczeniu lekarz bierze pod uwagę, dopiero gdy skończy ono 16 lat. Wcześniej decydują wyłącznie rodzice.
Rzecznik stwierdził, że te zapisy są niezgodne m.in. z art. 47 konstytucji, który mówi, że każdy ma prawo decydować o swoim życiu osobistym.
– Nie tylko rodzice powinni orzekać o leczeniu małoletniego, ale także on sam, bo może osiągnąć dojrzałość psychiczną znacznie wcześniej niż po ukończeniu 16. roku życia – powiedziała Katarzyna Łakoma z Biura RPO. Zaznaczyła, że polskie przepisy o małoletnich są niespójne, skoro zgodnie z kodeksem cywilnym już 13-latek ma ograniczoną zdolność do czynności prawnych.
Sędziowie Trybunału nie przychylili się jednak do tej argumentacji. Podkreślili, że zniesienie obowiązującej granicy wieku i wprowadzenie nieostrych zapisów o stopniu dojrzałości dziecka sprawiłyby wiele problemów personelowi medycznemu. Szpitale prawdopodobnie musiałyby zatrudnić psychologów orzekających, czy dziecko poniżej 16. roku życia osiągnęło taki stopień dojrzałości, aby móc decydować o swoim leczeniu. To wydłużyłoby tylko czas oczekiwania na zabieg. Dlatego lepiej ocenę stopnia dojrzałości dziecka pozostawić jego rodzicom.