Wreszcie dotykamy zasadniczej kwestii przemawiającej za utrzymaniem odpowiednich wydziałów w małych sądach. Mają one rzeczywiście być bliżej ludzi, nie tylko w sensie dosłownym, przestrzennym, co również jest ważne. Chodzi jednak o to, że sądy, jak każdy rodzaj władzy państwowej, powinny służyć obywatelom tego państwa, to znaczy kierować się interesem danego człowieka, udzielać potrzebnych informacji, skierować do właściwego podmiotu, instytucji, organizacji.
[srodtytul]Komfort mieszkańców[/srodtytul]
Oczywiście, sąd nie jest punktem pomocy prawnej, ale to często w sądzie ludzie szukają pomocy czy rady. Jeżeli sąd będzie funkcjonował w małej miejscowości, zapewni to większy komfort mieszkańcom tego miasta i pobliskich wsi, którzy będą mogli liczyć na szybkie załatwienie swoich spraw. Przyspieszeniu rozstrzygania sporów sądowych nie służy wcale likwidacja najmniejszych sądów. Potrzebne są tutaj inne działania.
[srodtytul]Rozwijać, a nie likwidować[/srodtytul]
Konieczność oczekiwania długie miesiące, a często i lata na prawomocne orzeczenie sądu, przemawia za zwiększeniem liczby sędziów i urzędników sądowych, zwłaszcza asystentów sędziów. Argument, że Polska ma wysoki odsetek sędziów w porównaniu z liczbą mieszkańców kraju, nie przekonuje wobec bardzo długiego okresu załatwiania spraw w sądach. Około 60 tysięcy studentów prawa to ogromna rzesza ludzi, których większa liczba mogłaby znaleźć zatrudnienie w organach wymiaru sprawiedliwości, niż przewidują to obowiązujące limity. Zamiast likwidować małe sądy, powinno się je rozwijać, ponieważ tam mogliby nabywać umiejętności młodzi sędziowie. Po wyrugowaniu z polskiego porządku prawnego przez Trybunał Konstytucyjny instytucji asesorów adepci do zawodu sędziego mogliby zdobywać kwalifikacje sędziowskie właśnie w takich sądach, choć i tam zdarzają się sprawy, których rozstrzygnięcie wymaga dużego wyczucia i doświadczenia.
Innym sposobem na sprawniejsze rozstrzyganie spraw w sądach jest reforma procedury karnej i cywilnej. Rezygnacja z długotrwałego odczytywania zeznań świadków i wyjaśnień oskarżonych, którzy podtrzymują swoje stanowisko i nie zgłaszają żadnych zmian w swoich wcześniejszych zeznaniach i wyjaśnieniach, przyniosłaby o wiele lepsze efekty w realizacji prawa do sądu, niż proponowana likwidacja małych sądów. Nieuchronność kary, szybkie rozwiązanie sporu cywilnego, to wartości przemawiające za reformą postępowania karnego i cywilnego. Rezygnacja ze szczególnego trybu postępowania w sprawach gospodarczych wydaje się słusznym rozwiązaniem, ponieważ zbytni formalizm procesowy, konieczność posługiwania się typowymi dla tego trybu instrumentami, nie służy wcale dochodzeniu do prawdy, ale raczej “polowaniu” na potknięcia przedsiębiorców i ich profesjonalnych pełnomocników. Likwidacja wydziałów gospodarczych oczywiście będzie oznaczała przeniesienie całego zespołu osobowego i materialnego do wydziałów cywilnych, zatem w praktyce poza zniesieniem funkcji przewodniczącego wydziału i kierownika sekretariatu, niewiele się zmieni.