Jakie uprawnienia dla doradców prawnych

Doradcy prawni powinni mieć możliwość występowania przed sądami rejonowymi, jednak po ukończeniu studiów prawniczych, które ich do tego praktycznie przygotują - pisze Witold Jarzyński, aplikant radcowski

Publikacja: 04.06.2011 04:45

Red

Środowiska prawnicze z niepokojem przypatrują się pracy nad poselskim projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych (druk 3351). Wedle tego dokumentu absolwenci prawa po zdaniu egzaminu (I stopnia) i uzyskaniu wpisu na listę doradców prawnych będą mogli wykonywać tzw. podstawowe czynności prawnicze.

Obejmują one między innymi występowanie przed organami administracji publicznej i zastępstwo przed sądami powszechnymi w sprawach należących do właściwości sądów rejonowych, z wyłączeniem spraw z zakresu prawa karnego, karnego skarbowego, wykroczeń, rodzinnego i opiekuńczego. Propozycje przedstawione podczas posiedzenia podkomisji sprawiedliwości i praw człowieka 11 maja idą jednak jeszcze dalej i przewidują, że absolwenci mogliby być pełnomocnikami przed sądami rejonowymi bez zdania egzaminu.

Dobrze, że projekt przewiduje obowiązkowe ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej i konieczność zachowania przez doradców prawnych tajemnicy informacji. Pozytywnie należy również ocenić intencję ustawodawcy, tj. zwiększenie konkurencji na rynku prawniczym, a także uregulowanie kwestii udzielania porad prawnych przez absolwentów studiów prawniczych.

Dziwi jednak uzasadnienie projektu, w którym można przeczytać, że dostęp do pomocy prawnej w Polsce jest utrudniony, a usługi te są drogie.

Z przeprowadzonych w zeszłym roku przez Krajową Radę Radców Prawnych badań wynika, że 41 proc. firm w Polsce nie korzysta z usług prawnika, a 67 proc. spośród nich czyni tak z powodu nieprowadzenia działalności, która by wymagała profesjonalnej pomocy prawnej (jedynie 14 proc. stwierdziło, że te usługi są zbyt drogie).

Badania przeprowadzone przez OBOP na zlecenie KRRP wykazały, że 99 proc. społeczeństwa nie korzysta z usług prawników, gdyż po prostu nie widzi takiej konieczności. Cena usług nie jest więc głównym problemem, tym bardziej że na rynku prawniczym rośnie liczba firm świadczących usługi prawne w ramach abonamentów, których cena wynosi ok. 50 – 60 zł miesięcznie.

Skrypt to za mało

Co gorsza jednak projektodawcy ustawy nie zatroszczyli się, by doradcy prawni, którzy mają reprezentować klientów przed sądem, zdobywali niezbędną wiedzę praktyczną na studiach prawniczych. Absolwent prawa jest co prawda zdolny udzielać prostych porad prawnych, na pewno jednak nie potrafi profesjonalnie reprezentować klienta przed sądem. Do tego najlepiej przygotowuje praktyczna aplikacja prawnicza, a przede wszystkim doświadczenie zawodowe zdobyte pod okiem adwokata lub radcy prawnego. Czyli coś, czego nie wyczyta się z podręczników i kodeksów i na co żadna ustawa nie ma wpływu.

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Europejskie Stowarzyszenie Studentów Prawa (ELSA), na pytanie, czy studia prawnicze przygotowują do pracy prawnika, negatywnie odpowiedziało 73,4 proc. studentów.

Politycy mają jednak wpływ na zakres programowy studiów. Obecnie w czasie 2400 godzin nauki, jakie zgodnie ze "Standardami kształcenia dla kierunku studiów: prawo, jednolite studia magisterskie" musi odbyć student, są zaledwie trzy tygodnie praktyk, które najczęściej odbywane są w kancelariach prawniczych, gdzie praktykantom częstokroć zleca się podstawowe zadania biurowe. To za mało, aby się przygotować  do reprezentowania klientów przed sądem.

Dla porównania: tylko na pierwszym roku aplikacji radcowskiej aplikant musi odbyć minimum trzy miesiące praktyk zawodowych, praktyki w prokuraturze oraz trwające pięć miesięcy praktyki sądowe w wydziałach: gospodarczym, pracy i ubezpieczeń społecznych, rodzinnym i opiekuńczym, cywilnym i karnym. Dodatkowo raz w tygodniu musi uczestniczyć w zajęciach organizowanych przez okręgową izbę radców prawnych, na których powinna być mu przekazywana przede wszystkim wiedza praktyczna. Uprawnienia do stawania przed sądem rejonowym dostaje dopiero po sześciu miesiącach aplikacji.

Czy w takim razie dla zawodu doradców prawnych nie ma miejsca w Polsce? O tym z całą pewnością zadecyduje rynek.

Zmienić system edukacji

W mojej opinii doradcy prawni mogliby znaleźć swoje miejsce na rynku prawniczym, jednak należałoby zmienić system edukacji prawniczej. W Polsce studia prawnicze trwają pięć lat i są przepełnione przedmiotami, które albo w ogóle nie wnoszą wkładu w praktyczne przygotowanie absolwentów do zawodu (np. obowiązkowe 120 godzin wychowania fizycznego), albo – chociaż z pewnością przekazują przydatną wiedzę – wkład ten jest minimalny (historia Polski, historia powszechna, doktryny polityczne).

Skoro te przedmioty w opinii Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego są tak istotne, że znalazły się w programie nauczania studiów prawa, to nie widać żadnych przeciwwskazań, żeby na IV bądź V roku studenci po odbyciu zajęć z procedury karnej i cywilnej nie mogli mieć zajęć praktycznych w sądach czy z doświadczonymi prawnikami, którzy uczyliby ich zachowania na sali sądowej i wdrażali w tajniki wykonywania zawodu, choćby przez organizowanie popularnych na wielu uczelniach zagranicznych pokazowych procesów sądowych (tzw. moot court).

Autor jest aplikantem radcowskim w kancelarii Rymar i Partnerzy

Więcej w serwisach:

Prawnicy, doradcy i biegli

»

Środowiska prawnicze z niepokojem przypatrują się pracy nad poselskim projektem ustawy o państwowych egzaminach prawniczych (druk 3351). Wedle tego dokumentu absolwenci prawa po zdaniu egzaminu (I stopnia) i uzyskaniu wpisu na listę doradców prawnych będą mogli wykonywać tzw. podstawowe czynności prawnicze.

Obejmują one między innymi występowanie przed organami administracji publicznej i zastępstwo przed sądami powszechnymi w sprawach należących do właściwości sądów rejonowych, z wyłączeniem spraw z zakresu prawa karnego, karnego skarbowego, wykroczeń, rodzinnego i opiekuńczego. Propozycje przedstawione podczas posiedzenia podkomisji sprawiedliwości i praw człowieka 11 maja idą jednak jeszcze dalej i przewidują, że absolwenci mogliby być pełnomocnikami przed sądami rejonowymi bez zdania egzaminu.

Pozostało 85% artykułu
Opinie Prawne
Mirosław Wróblewski: Ochrona prywatności i danych osobowych jako prawo człowieka
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Święczkowski nie zmieni TK, ale będzie bardziej subtelny niż Przyłębska
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Biznes umie liczyć, niech liczy na siebie
Opinie Prawne
Michał Romanowski: Opcja zerowa wobec neosędziów to początek końca wartości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Komisja Wenecka broni sędziów Trybunału Konstytucyjnego