Komisja, której pan przewodniczy, zakończyła prace nad zmianami w części ogólnej kodeksu karnego. Kiedy projekt będzie gotowy na posiedzenie rządu? Andrzej Zoll: W październiku. Teraz ruszamy z pracami nad częścią szczególną.
Bardzo wyraźnie wprowadzacie hierarchię kar. Więzienie ma być ostatecznością. Aby jednak to się udało, pozostałe kary, przewidziane w kodeksie karnym, muszą zyskać popularność i uznanie sędziów.
Tak właśnie jest. Ale zmiany są konieczne. Mamy do wyboru albo zmienić i poprawić system kar, albo budować nowe więzienia. Na to ostatnie nas chyba nie stać.
Wierzy pan, że sądy zaczną w końcu częściej orzekać karę ograniczenia wolności? I czy ma ona szansę być wykonywana?
Tak. Chcemy zmienić kształt tej kary, wzbogacić ją o pewne nowe obowiązki. Może to zadziała. Myślę też, że sytuacja nie jest beznadziejna, także jeśli chodzi o prace społecznie użyteczne. To problem organizacji wykonywania tej kary przez samorządy. Tutaj nie trzeba nawet zmieniać prawa.