Andrzej Zoll?: Nie stać nas na budowę nowych więzień

Rozmowa dla „Rzeczpospolitej”. Andrzej Zoll Przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Karnego

Publikacja: 22.05.2013 09:25

Komisja, której pan przewodniczy, zakończyła prace nad zmianami w części ogólnej kodeksu karnego. Kiedy projekt będzie gotowy na posiedzenie rządu? Andrzej Zoll: W październiku. Teraz ruszamy z pracami nad częścią szczególną.

Bardzo wyraźnie wprowadzacie hierarchię kar. Więzienie ma być ostatecznością. Aby jednak to się udało, pozostałe kary, przewidziane w kodeksie karnym, muszą zyskać popularność i uznanie sędziów.

Tak właśnie jest. Ale zmiany są konieczne. Mamy do wyboru albo zmienić i poprawić system kar, albo budować nowe więzienia. Na to ostatnie nas chyba nie stać.

Wierzy pan, że sądy zaczną w końcu częściej orzekać karę ograniczenia wolności? I czy ma ona szansę być wykonywana?

Tak. Chcemy zmienić kształt tej kary, wzbogacić ją o pewne nowe obowiązki. Może to  zadziała. Myślę też, że sytuacja nie jest beznadziejna, także jeśli chodzi o prace społecznie użyteczne. To problem organizacji wykonywania tej kary przez samorządy. Tutaj nie trzeba nawet zmieniać prawa.

Ale samorządy nie są zainteresowane pracą skazanych?

To prawda. Powinny być bardziej aktywne. I takie naprawdę się zdarzają. Mamy np. bielski okręg sądowy, w którym sądy orzekają zaledwie 3 proc. takich kar. A w słupskim okręgu jest ich 33 proc. Wygląda więc na to, że można. Samorządy, które dziś nie mają zbyt dużo pieniędzy, za to nie brakuje im zadań, które wykonać należy, i coraz to nowych obowiązków, powinny o tym pomyśleć. Na bezpłatnej pracy przy dobrej organizacji samorządy mogą zaoszczędzić. A przecież pracy nie brakuje, a oszczędności zawsze się przydadzą.

Wszystko wskazuje na to, że odbywanie kary z elektroniczną bransoletą, czyli w systemie dozoru elektronicznego, przyjęło się i taka forma karania trafi na stałe do kodeksu karnego. Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego  myśli o jej wykorzystaniu także do kary ograniczenia wolności?

Tak wykonywana kara także jest alternatywą. Chcemy ją wykorzystać szerzej jako dozór na przykład przy karze ograniczenia wolności. Sąd będzie mógł zastosować wobec skazanego coś takiego jak np. dozór weekendowy. W ciągu tygodnia skazany będzie normalnie chodził do pracy, a w soboty i niedziele posiedzi sobie przed telewizorem lub z książką w domu pod dozorem elektronicznym. Taka możliwość może przekonać sądy do stosowania tej kary.

Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Lewicowy sen o krótszej pracy - czy rynek to wytrzyma
Opinie Prawne
Michał Bieniak: Przepisy Apteka dla Aptekarza – estońskie nauki dla Polski
Opinie Prawne
Ewa Szadkowska: Reforma SN, czyli budowa na spalonej ziemi
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Czy Adam Bodnar odsłonił już wszystkie karty w sprawie tzw. neosędziów?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Rząd, weryfikując tzw. neosędziów, sporo ryzykuje