Adwokaci (wraz z radcami prawnymi) dążą do monopolu na pomoc prawną, eliminując z rynku usługi osób bez prawniczych kwalifikacji. W Senacie reaktywowane zostały prace nad projektem autorstwa ekspertów z Naczelnej Rady Adwokackiej, który ma na celu ograniczenie usług tzw. doradców prawnych.
Szanse na to wydają się większe niż wcześniej, ponieważ klimat polityczny sprzyja palestrze. W okresie rządów PiS można było zauważyć, że przebiegały one pod dyktando prokuratorów, którzy mieli silny wpływ na ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę. Niektórzy z nich otrzymali nawet nominacje sędziowskie do Sądu Najwyższego. Obecnie nadszedł dobry czas dla procesowych przeciwników.
Czytaj więcej
Komisja senacka wznowiła prace nad projektem ustawy regulującej rynek pomocy prawnej przygotowany...
Adwokaci i doradcy prawni
Adwokatura, zwłaszcza ta warszawska, była od dawna bliska Adamowi Bodnarowi, obecnemu ministrowi. Nic więc dziwnego, że w kręgach władzy znaleźli się przedstawiciele adwokatury, którzy chcą przy tej okazji upomnieć się o interesy swojego środowiska.
W ostatnich dekadach bywało różnie. Zbigniew Ziobro nie ukrywał swojej niechęci do adwokatów, traktując ich jako członków skostniałej korporacji. W końcówce ostatniej kadencji Sejmu pojawiły się rozmowy o reaktywacji koncepcji fuzji adwokatów z radcami prawnymi, co miało stanowić nowe otwarcie dla zawodów prawniczych.