Tylko 19 zł miesięcznie przez cały rok.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Aktualizacja: 29.10.2016 16:41 Publikacja: 29.10.2016 15:50
Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki
Rz: Do czasu przejęcia władzy w prokuraturze przez Zbigniewa Ziobro był pan prokuratorem Prokuratury Generalnej. Po zmianach trafił pan do Prokuratury Rejonowej Warszawa-Mokotów. Dobrze się pracuje na tzw. pierwszej linii?
Krzysztof Parchimowicz, prokurator: Zawsze w nowej sytuacji staram się dostrzec jej wady i zalety. Niewątpliwą zaletą jest możliwość prowadzenia własnych czynności dowodowych i atmosfera sali sądu pierwszej instancji. Zawsze miałem dobry kontakt z ludźmi, choć się nie przymilam stronom i świadkom. Niezmiennie bezcenne jest zdziwienie przeciwników procesowych, gdy nie sprzeciwiam się ich wnioskom, a nawet je wspieram. Nigdy natomiast nie pogodzę z warunkami na Mokotowie: brudne ściany, zaduch, zagracone korytarze i pokoje, akta leżące w stertach na podłodze. Koleżanki i kolegów, którzy mówią, że „tu zawsze tak było" przekonuję, iż poza Mokotowem istnieje inny, lepszy świat.
Bądź na bieżąco. Czytaj sprawdzone treści od Rzeczpospolitej. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.
Treści, którym możesz zaufać.
Obowiązkiem państwa jest zapewnienie pacjentom dostępu do skutecznych terapii w racjonalnej cenie – a to wymaga...
Ludzi nie interesuje to, czy prezesem lokalnego sądu jest nominat "ziobrowy" czy "żurkowy". Ale to, dlaczego mie...
Czy projektowana nowelizacja ordynacji podatkowej ukróci instrumentalne wszczynanie postępowań karnych skarbowyc...
Uprzejmie informuję rząd, że to nie jest żadna ulga. Jak mam milion złotych i mieszkanie warte milion złotych, t...
Jak pogodzić uszczelnianie systemu podatkowego z obietnicami wprowadzania nowych przepisów z półrocznym wyprzedz...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas