Sejm uchwalił 20 stycznia 2011 r. ustawę nowelizującą przepis art. 426 kodeksu postępowania karnego (wszystkie przepisy oznaczają k.p.k.) w sposób, który umożliwi zaskarżenie zażaleniem postanowienia o zastosowaniu tymczasowego aresztowania wydanego przez sąd odwoławczy, jeżeli zmienia on w ten sposób orzeczenie sądu pierwszej instancji, który środka tego nie zastosował.
Nowelizacja ta wciela w życie postulaty de lege ferenda zawarte w postanowieniu sygnalizacyjnym Trybunału Konstytucyjnego z 9 listopada 2009 r. (S 7/09), wydanym w związku z wyrokiem z 13 lipca 2009 r. (SK 46/08) - na temat wyroku czytaj więcej w artykule "Sąd odwoławczy może tymczasowo aresztować".
W sygnalizacji TK stwierdził: „obowiązkiem ustawodawcy jest wypracowanie mechanizmu gwarancyjnego dla osoby pozbawianej wolności w wyniku tymczasowego aresztowania, zastosowanego w wyniku decyzji sądu odwoławczego w następstwie zażalenia prokuratora wniesionego na postanowienie sądu rejonowego odmawiające zastosowania tymczasowego aresztowania" i zalecił rozważenie możliwości zaskarżenia zażaleniem postanowienia sądu odwoławczego. Rozpoznawane miałoby ono być w ramach tzw. instancji poziomej przez inny, równorzędny skład sądu okręgowego.
Wydawać by się mogło, iż przyjęcie propozycji TK nie powinno budzić zastrzeżeń. Dąży ona bowiem do wzmocnienia standardów ochrony wolności człowieka. Istotne jest jednak także w jaki sposób do osiągnięcia tego celu zmierza. Nowelizacja przepisu art. 426 zasługuje zatem na kompleksową analizę.
Na przedpolu właściwych rozważań dostrzec można, że kwestia reformatoryjnego orzekania przez sąd odwoławczy nie tylko w przedmiocie tymczasowego aresztowania, ale także co do odpowiedzialności karnej oskarżonego należy do zagadnień kontrowersyjnych. Rozbieżności rodzą się przede wszystkim na tle zgodności takiego rozwiązania z zasadą dwuinstancyjności postępowania sądowego.