Jakimi problemami ubezpieczeniowymi zamierza się pani zająć w najbliższym czasie?
Aleksandra Wiktorow, rzecznik ubezpieczonych:
Blisko połowa skarg napływających do Biura Rzecznika dotyczy ubezpieczeń komunikacyjnych. Ze względu na liczbę tych ubezpieczeń rzecznik musi się skupiać na problemach związanych z nimi. Liczę, że wiele wątpliwości dotyczących wypłaty z OC sprawcy odszkodowań za pojazdy zniszczone w wypadkach i kolizjach komunikacyjnych będzie rozstrzygniętych w najbliższym czasie przez Sąd Najwyższy. Niedawne orzeczenie SN w sprawie samochodów zastępczych jest korzystne dla kierowców, którzy po wypadku komunikacyjnym nie mogli korzystać ze swego auta. Dotychczas od uznania ubezpieczyciela zależało, kto dostanie zwrot kosztów wynajmu pojazdu zastępczego. Wszyscy poszkodowani korzystają przecież z ubezpieczenia OC sprawcy szkody na takich samych zasadach przewidzianych w przepisach, a firmy ubezpieczeniowe jednym przyznawały prawo do zwrotu tych kosztów, a innym nie, bo np. są przedsiębiorcami albo mają pod domem przystanek autobusowy. Musimy poczekać jeszcze na uzasadnienie uchwały SN, ale wszystko wskazuje, że kierujący będą mieli teraz prawo do pojazdu zastępczego na równych zasadach. Na rozstrzygnięcie czekają jeszcze trzy inne wnioski rzecznika.
Co jeszcze budzi pani wątpliwości?
Zamierzam wnikliwie przyjrzeć się ubezpieczeniom sprzedawanym w systemie tzw. bancassurance. Przykładowo, banki oferujące kredyty hipoteczne żądają od klientów dodatkowego ubezpieczenia na życie. Wszystko wskazuje, że najczęściej takie ubezpieczenie, zresztą bardzo drogie, jest niepotrzebne. W razie zaprzestania spłaty kredytu bank i tak zabiera nieruchomość kupioną pod hipotekę. Okazuje się, że w wypadku niektórych banków ten rodzaj współpracy z firmami ubezpieczeniowymi, zwłaszcza gdy działają w jednej grupie kapitałowej, daje większe zyski niż udzielanie kredytów.