Konkurencja wśród adwokatów to nie konkurs piękności

Jak adwokatura będzie walczyć z nieetycznymi portalami oraz co adwokat może napisać na swojej stronie – opowiada w rozmowie z Katarzyną Borowską przewodnicząca Zespołu do spraw Zwalczania Nieuczciwej Konkurencji Naczelnej Rady Adwokackiej.

Aktualizacja: 12.08.2013 13:16 Publikacja: 12.08.2013 09:08

Małgorzata Kożuch

Małgorzata Kożuch

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

Rz: Czy adwokatura boi się konkurencji?

Małgorzata Kożuch:

Nie tylko nie boi się, ale nawet ją popiera. Konkurencja może wpływać pozytywnie na jakość usług na rynku. Adwokatura stoi na straży praw i obowiązków adwokatów. Zależy nam na tym, by konkurencja była uczciwa – zarówno między samymi adwokatami, jak i  między nimi a przedsiębiorcami świadczącymi pomoc prawną.

Uczciwa, czyli jaka? Zgodna z zasadami etyki?

Inne są zasady etyki prawników- -profesjonalistów, np. adwokatów, radców czy sędziów,  a inne biznesu. Konkurencja, żeby była uczciwa – musi gwarantować rzetelną informację o tym, kto świadczy usługi. Negatywne zjawisko, jakie obserwujemy na rynku, to przede wszystkim wprowadzanie w błąd. Są portale spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, które udzielają porad prawnych. Zazwyczaj prowadzą je nieprofesjonaliści. Jednocześnie te same portale przygotowują usługę dla adwokatów i radców, zachęcając ich do zamieszczania informacji o swojej działalności. Klient, wchodząc na taką stronę, ma wrażenie, że będzie korzystał z pomocy adwokatów czy radców prawnych. Dopiero musi się doczytać, że usługodawcą w tym przypadku nie jest adwokat czy radca prawny, tylko podmiot gospodarczy nieprofesjonalny. W dodatku – część informacji o kancelariach pojawia się na portalach bez zgody prowadzących je prawników.

Niewłaściwe jest samo istnienie takich portali?

Oferowanie usług internetowych jest jak najbardziej legalne. Ustawa o świadczeniu usług w Rzeczpospolitej Polskiej nie pozostawia w tej kwestii wątpliwości. Jeśli jednak dany przedsiębiorca świadczy usługi internetowe (portal) i równocześnie korzysta oraz oferuje usługi profesjonalistów adwokatów i radców prawnych, to powinien zagwarantować, że standardy etyki zawodowej są zachowane. Rzecz w tym, że portale współpracujące z profesjonalistami tych standardów nie gwarantują.

Będzie tutaj interweniowała pani komisja?

Zadaniem komisji nie jest ściganie przestępstw. Opracowujemy strategię postępowania. Po pierwsze, przypominamy adwokatom, że jeśli korzystają z pomocy takich pośredników, to muszą sprawdzić, czy jest to zgodne z zasadami etyki.

§ 23 kodeksu etyki adwokackiej wyraźnie wyłącza możliwość korzystania przez adwokatów z takich portali dla pozyskania konkretnych klientów. Można oczywiście informować ogólnie o swojej działalności, można też korzystać z pozycjonowania. Innymi słowy informować w Internecie o swojej działalności zawodowej. Korzystanie z płatnego pośrednictwa dla pozyskania konkretnego klienta jest jednak członkom naszego samorządu zabronione.

Co więc samorząd adwokacki zamierza zrobić w tej sprawie?

Będziemy zwracać uwagę tym portalom na obowiązujące normy. Liczymy na to, że przedsiębiorcy uwrażliwieni na przepisy ustawy o  świadczeniu usług na terytorium Rzeczpospolitej Polskiej, ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji  czy o nieuczciwych praktykach rynkowych sami zwrócą uwagę na pewne kwestie. Sądzę, że    to wystarczy do osiągnięcia stanu zgodnego z prawem.  Jeśli te wezwania do przywrócenia stanu zgodnego z prawem okażą się nieskuteczne – będziemy podejmować dalsze kroki.

Sprawy trafią do sądów?

Na pewno nie w pierwszej kolejności. Adwokatura nie ma bowiem na celu ścigania przedsiębiorców. Chcemy uzyskać efekt zgodności z prawem przede wszystkim poprzez współpracę. Natomiast jeśli wystąpienia bezpośrednio do zainteresowanych, a następnie do rzecznika praw obywatelskich, rzecznika praw konsumentów czy też do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie dadzą efektu, będziemy zwracać się także do organów ochrony prawnej sensu stricte.

Czy któreś z zapowiadanych przez panią działań są już prowadzone?

Na razie przypominamy obowiązujące normy samym adwokatom. Za pośrednictwem władz poszczególnych izb są kierowane do nich wystąpienia przypominające zasady etyki – przede wszystkim  § 19 i § 23 art. zasad etyki. Jest w nim także zawarta prośba, żeby zweryfikowali, czy ich działania odpowiadają normom tajemnicy zawodowej.

Zagrożenia dla tajemnicy zawodowej także mają związek z działalnością portali?

Oczywiście. Gdy bowiem porada prawna jest udzielana za pomocą Internetu czy też tą drogą odbywa się jakakolwiek inna komunikacja z klientem – system pocztowy, z którego korzysta dany adwokat, musi być odpowiednio zabezpieczony. Portale internetowe często takiej gwarancji nie dają. Nie należy tu jednak generalizować – są różne strony internetowe, nie wszystkie mają problemy z zachowaniem tego rodzaju standardów. Każda sprawa musi być rozpatrywana indywidualnie.

Czy oprócz tego generalnego wystąpienia będą także w jakiś szczególny sposób pouczani adwokaci, którzy mają większe problemy ze stosowaniem zasad etyki?

To dzieje się cały czas. Na przykład w izbie krakowskiej 60 proc. adwokatów ma strony internetowe. W kilku stwierdzono nieprawidłowości, a wszyscy, którym zwrócono na nie uwagę, natychmiast uwzględnili wskazówki. Jestem przekonana, że adwokaci chcą działać zgodnie z zasadami. Czasem trzeba im tylko uświadomić, że je łamią i przypomnieć o normach. Tak ogromny przyrost członków palestry, z jakim mamy właśnie do czynienia, także zwiększa ryzyko niewłaściwych zachowań.

Adwokaci muszą ostrożnie korzystać z usług portali. Na co muszą natomiast uważać, prowadząc własną stronę?

Wątpliwą kwestią jest zamieszczanie reklam. Na stronie adwokata nie ma miejsca na pojęcia ocenne, nieweryfikowalne. Nie powinien pisać o sobie na przykład: „wygrywam wszystkie sprawy" ani też „jestem najlepszy". Czasami także kancelarie biorą udział w internetowych pseudorankingach – np. na stronie niezwiązanej z adwokaturą pojawia się informacja dotycząca oceny trzech kancelarii. Po zbadaniu kwestii okazuje się, że zamieścił je w ciągu pięciu minut ten sam internauta. Takich wątpliwych rankingów adwokaci także powinni zdecydowanie unikać.

Młodzi adwokaci często jednak skarżą się, że trudno im zaistnieć na rynku przy tak rygorystycznych normach dotyczących reklamy. Chcieliby móc łatwiej chwalić się swoimi sukcesami.

W 2009 r. Naczelna Rada Adwokacka radykalnie zmieniła zasady etyki. Dzisiaj dozwolone jest informowanie o działalności.  Adwokat może w swoich publikacjach przedstawiać meritum sprawy, którą się zajmuje. Oczywiście z poszanowaniem danych osobowych osób biorących w niej udział. Takie merytoryczne przedstawienie sprawy jest także korzystne dla społeczeństwa – zwiększa bowiem wiedzę o prawie. Mniej zręczne było pisanie: wygrałem sprawę. Nie jest też właściwe podkreślanie: jestem najlepszy. Bo nie jest to konkurs piękności.

Zwiększa się liczba adwokatów. Czy zauważa pani zaostrzenie konkurencji między samymi przedstawicielami tej profesji czy też adwokatami i radcami?

Na pewno rynek jest nasycony. Czy osiągnął punkt krytyczny? Jesteśmy bardzo blisko, ale go nie przekroczyliśmy. Prawnicy ciągle mają szanse na zaistnienie na rynku. Ci, którzy wykonują zawód w dużym mieście, mogą np. specjalizować się w wąskiej dziedzinie. W mniejszych ośrodkach ta specjalizacja jest trudniejsza.

Ciągle brakuje jednak specjalistów np. w dziedzinie usług medycznych, ochrony środowiska, prawa farmaceutycznego. Są także ogromne obszary związane z działalnością Internetu, ochroną praw autorskich. Jest wiele nowych dziedzin prawa, do których nie aspirują już adwokaci w średnim wieku, a już na pewno nie ci starsi. Predestynowani są do nich naturalnie młodzi ludzie, którzy lepiej czują i rozumieją te nowe specjalizacje. Jest oczywiście pytanie, na ile model szkolenia jest dostosowany do tych nowych realiów. Tutaj dużo do zrobienia mają uczelnie wyższe.

Ale i samorząd adwokacki, który prowadzi aplikację...

Nasz samorząd podjął tu już odpowiednie działania. Nowy program szkolenia obejmuje tzw. umiejętności miękkie czy też kwestie menedżerskie związane z zarządzaniem kancelariami. To duża zmiana. Jeszcze kilka lat temu aplikanci zdobywali tylko ściśle prawniczą wiedzę.

Czy obserwuje pani w związku ze zmianami zaostrzenie konkurencji między adwokatami?

Wśród młodych ludzi jest duża pokusa łatwego i szybkiego zdobycia rynku, podejmowania działań poza standardami etyki, które zbliżają ich sposób wykonywania zawodu do przedsiębiorców. Taka pokusa wynika z dużej konkurencji wśród młodych ludzi, z tego, że nie mogą jako adwokaci zatrudniać się na podstawie umowy o pracę. Widać jednak, że wielu z nich radzi sobie albo przyłączając się do dużych zespołów, albo tworząc kilkuosobowe kancelarie. To im pozwala na łatwiejszą egzystencję na rynku. Coraz mniej popularną formą wykonywania zawodu są natomiast kancelarie jednoosobowe.

A jak wygląda ta konkurencja na przykład z biurami prawnymi zakładanymi przez osoby nieposiadające uprawnień radcowskich czy też adwokackich?

Polskie prawo pozwala na prowadzenie działalności polegającej na świadczeniu porad prawnych nie tylko magistrowi prawa, ale także na przykład stolarzowi. Staramy się uwrażliwić społeczeństwo na fakt, że nie jest to w pełni profesjonalna pomoc prawna.

Czy wobec takich biur samorząd adwokacki także będzie podejmował jakieś działania?

Często posługują się one nazwą zawierającą słowo kancelaria. Nie jest to sprzeczne z prawem. Mimo że to słowo kojarzy się przede wszystkim z adwokatami czy radcami prawnymi. Chcemy edukować społeczeństwo i podpowiadać, żeby osoba poszukująca porady zwracała uwagę na to, czy ma do czynienia z profesjonalistą. Jeszcze kilka lat temu było oczywiste, że wchodząc do „kancelarii prawnej" mogła liczyć na usługę profesjonalisty w dziedzinie prawa. Obecnie niekoniecznie usługi w „kancelariach" świadczą także nieprofesjonaliści.  To jednak, co może być uznane za nieuczciwą konkurencję, to posługiwanie się w reklamach np. wizerunkiem osoby w todze. W takich przypadkach będziemy interweniować. Jeśli wezwanie do usunięcia takiego szyldu okaże się nieskuteczne – nie wykluczamy zwrócenia się w tej sprawie do prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, by ten użył stosownych środków dyscyplinujących.

Rz: Czy adwokatura boi się konkurencji?

Małgorzata Kożuch:

Pozostało 99% artykułu
Opinie Prawne
Tomasz Pietryga: Sędziowie 13 grudnia, krótka refleksja
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Zero sukcesów Adama Bodnara"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Aktywni w pracy, zapominalscy w sprawach ZUS"
Opinie Prawne
Rok rządu Donalda Tuska. "Podatkowe łady i niełady. Bez katastrofy i bez komfortu"
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Prawne
Marcin J. Menkes: Ryzyka prawne transakcji ze spółkami strategicznymi